Prezydent RP Andrzej Duda przemawiał podczas 82. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Polityk zaznaczył, że od pierwszego dnia wojny nasz kraj należał do grona ofiar zbrodni niemieckich.
Prezydent Duda wspomniał o Wieluniu, jako przykładzie niemieckiej agresji, oraz samej wojnie, za której sprawą śmierć poniosło 6 mln osób.
W ten ważny dzień Andrzej Duda zadeklarował obronę polskich granic.
— Tu się zbierali ludzie, życie zaczynało się toczyć, był targ, ludzi było dużo. Niemieccy piloci wspominali, jak w masę ludzką rzucali bomby. W masę ludzką nie w wojsko nie w instalacje wojskowe, nie w żołnierzy; w ludzi zgromadzonych na rynku i na ulicach, którzy przygotowywali się do handlu, zakupów — powiedziała głowa państwa.
Polski prezydent opowiedział, jak w przeszłości zbombardowano najpierw szpital, na którym widniał wielki znak czerwonego krzyża.
— To był akt terroru, to nie była zwykła wojna. To było od samego początku złamanie wszelkich wojennych zasad, które wówczas i do dzisiaj obowiązują — kontynuował Andrzej Duda, dodając, że tamten dzień, który zaczął się 82 lata temu, to „był dzień, który witał mieszkańców Wielunia i Polaków już w zupełnie innej rzeczywistości”.
— Wieluń jest symbolem okrucieństwa, złamania zasad, Wieluń jest symbolem tamtej wojny dla Polaków. Zginęło nas 6 mln, a niecałe 250 tys. z tego to byli żołnierze. Byliśmy ofiarą od pierwszego momentu; nikt przyzwoity nie może się zgodzić na to, by podle oskarżać Polaków o jakikolwiek udział w zbrodniach II wojny światowej — wyjaśnił przywódca Polski.
— Nie pozwolimy naruszać naszych granic, będziemy realizować nasze zobowiązania. Nie będę tolerował nieodpowiedzialnych zachowań i słów, prób destabilizacji, zastraszania ludzi, którzy państwu służą — zaznaczył prezydent RP.
Zobacz również: Korwin-Mikke przyjąłby uchodźców do domu? Podał jeden warunek
Źródło: medianarodowe.com, YouTube.com