Media obiegła przykra wiadomość o śmierci Janiny Busk, która odeszła 16 lipca. Bohaterka „Sanatorium miłości” zaskarbiła sobie sympatię telewidzów. O śmierci koleżanki, we wzruszających słowach wypowiedziała się Wiesława Kwiatek.
Bohaterka programu była ciepłą i energiczną osobą. Zmarła w jednym w toruńskich szpitali w otoczeniu krewnych. Czuwała przy niej córka, która wróciła specjalnie z Anglii, jak również przyjaciele z programu.
Wiesława Kwiatek, także uczestniczka „Sanatorium miłości” rozmawiała z „Super Expressem” i opowiedziała, jak się czuje po odejściu Niny.
Smutek po odejściu „Niny” z „Sanatorium miłości”
Wiesława Kwiatek przyznała, że Janina Busk była dla niej bliska tak, jak siostra.
— Jestem w rozpaczy i czuję wielką pustkę — mówiła rozżalona.
— Dzwoniłyśmy do siebie niemal codziennie i godzinami gadałyśmy o wszystkim. Miała bardzo pozytywne podejście do życia, świetne żarty i taki optymizm, którym zarażała innych. Była dla mnie lekarstwem na smutki — opowiadała uczestniczka „Sanatorium miłości”.
— Nie dociera jeszcze do mnie to, że już nie odbierze telefonu, i nigdy nie wykasuję jej numeru — zakończyła przygnębiona.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Znowu zamkną Polskę? Kraska: „Musimy być przygotowani na każdy wariant”
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Dmitrij Miedwiediew grozi Ukrainie. Jest odpowiedź prezydenta Zełenskiego
źródło: Onet.pl, propolski.pl