Senator PiS Stanisław Karczewski skomentował temat wysokiej inflacji w Polsce. Polityk stwierdził, że obserwował sytuację w sklepach i według niego nie jest ona tak poważna.
— Widzę bardzo duży ruch w sklepach, spowodowany nie tylko tym, że ludzie bardzo dużo kupują, ale sprawdzają ceny i kupuje tańsze produkty — powiedział senator PiS Stanisław Karczewski. Jak dodał przyglądał się cenie masła i „wcale nie jest aż takie drogie”.
Inflacja w Polsce w kwietniu wzrosła do poziomu 12,4 proc. To rekordowo wysoki wynik, który z pewnością jest odczuwalny przez wielu z nas, szczególnie podczas robienia zakupów.
Nie da się ukryć, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w naszym kraju podskoczyły o 5,5 proc.
Były wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski był gościem w Polskim Radiu i skomentował aktualne realia w Polsce. Ocenił, że wcale nie jest aż tak drogo, jak się ostatnio to podkreśla.
— Może aż tak nie… Nie wiem, nie jestem ekonomistą. Chodzę do sklepu i nie widzę aż tak… patrzyłem na ceny masła, byłem — nie mogę wymienić sklepu, w którym byłem — ale wcale nie jest aż takie drogie — powiedział polityk PiS.
Karczewski dostrzegł, że „są różne ceny, mamy wolny rynek”.
— Widzę bardzo duży ruch w sklepach. Myślę, że on jest spowodowany nie tylko tym, że ludzie bardzo dużo kupują, ale że chodzą i sprawdzają ceny, i kupują w sklepach te produkty, które są tańsze i szukają w innych sklepach innych produktów w niższej cenie — relacjonował senator PiS.
— Mamy dwa kataklizmy, które nas dotknęły. Covid — musiało nastąpić spowolnienie gospodarcze, wzrost cen. Państwo przecież zadbało, zadbaliśmy, i rząd, wszyscy zadbaliśmy o to, żeby ludzie nie stracili pracy. Wielkim wysiłkiem nas wszystkich jednak mamy niskie bezrobocie — dodał.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Grzegorz Braun: Rozdawnictwo, dodruk pieniądza, podatek inflacyjny – oto specjalność tej władzy! [WIDEO]
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Paweł Kukiz: Znam PO do szpiku kości. Ta partia ma jedną intencję
źródło: Interia, Polsat News