Krzysztof Jackowski często dzieli się z widzami najnowszymi przepowiedniami w temacie Polski i Polaków. W ocenie jasnowidza już niedługo część kraju będzie niczym poligon – prostokątny teren ogrodzony ze wszystkich stron, a w środku będą przebywać ludzie. Dodał, że sytuacja ta jest nieunikniona i nie będzie przed nią ucieczki.
Wieszcz z Człuchowa podzielił się kolejną niepokojącą przepowiednią, przekonując, że nadciągająca fala koronawirusa doprowadzi do prawdziwego spustoszenia i chaosu w świecie polityki.
Jackowski przeczuwa, że już niebawem czeka nas konflikt militarny, a pandemia jest jedynie wstępem do jego zaostrzenia. Jakiś czas temu mężczyzna w swojej wizji tłumaczył, że „na krótko przed wielkim konfliktem ludzie będą bali się oddychać”.
– Kojarzy mi się, że będziemy coraz bardziej zdezorientowani i osiągnie to apogeum. Będzie też potężny chaos, jeśli chodzi o zarazę. Na to się powinniśmy przygotować, bo będą nagłe decyzje, spowodowane ze wzrostem infekcji i zacznie być nieciekawie. Mam takie poczucie, obym nie miał racji – dezorientacja będzie miała związek z tym, że nasilą się informacje o odejściach wielu ludzi. Zastanawiałem się, czy to powiedzieć, ale mówię, bo to czuję – powiedział zaniepokojony.
– Będą nagłe wzrosty. Rok temu mówiłem, że tej jesieni i zimy nałożą się na siebie dwie zarazy. Ta, która nadchodzi, spowoduje olbrzymią dezorientację w służbie zdrowia. Będzie to największa fala ze wszystkich, jakie były w naszym kraju do tej pory. Kojarzy mi się Łódź lub rejon łódzki, że może dojść do chaosu medycznego, związanego z tym, co nadchodzi. To się nasili wszystko. Nie umiem tego wytłumaczyć, to to, co czuję – tłumaczył Krzysztof Jackowski, który przeczuwa, że północny wschód i południowy wschód naszego kraju będą się wyludniały. Jego zdaniem możliwe jest również pojawienie się obcych wojsk, a cała sytuacja będzie przypominała poligon.
– Mówiłem o opustoszałej części Polski. Powiedzmy, że jest to strefa południowo-wschodnia i może częściowo północno-wschodnia. Ta strefa nie będzie wyludniała, ale tam będzie jak na poligonie. Będzie dużo wojska, choć nic się nie będzie działo. Ale to, jak teraz jest obstawiona wschodnia granica z powodu uchodźców, tak w tym roku wojska przybędzie i prawdopodobnie nie będzie to tylko polskie wojsko – dodał wieszcz z Człuchowa.
Krzysztof Jackowski powiedział także, co sądzi o koronawirusie, który coraz bardziej dzieli nasz kraj pod względem gospodarczym, społecznym i politycznym. Zaznaczył, że już wkrótce odczujemy powrót „komuny”, kiedy czasy były wyjątkowo ciężkie.
– Ta fala, która idzie teraz, spowoduje kompletnie rozbicie naszego porządku, w sensie szkół, edukacji, działań firm, zakładów pracy. Nie mówię, że przez zarazę, ale wydarzy się to – jeszcze w pierwszym półroczu – że będą poważne braki surowcowe, takie, że firmy, które mogą funkcjonować, jeżeli mają jakiś surowiec, tych surowców nie będą miały i będą miały przestoje. To będzie nas dezorientowało i przez te przestoje państwo w niektórych gałęziach przestanie funkcjonować. A to będzie powodowało jeszcze większy chaos, inflację, a też chaos konsumpcyjny. My doznamy w tym roku pierwszy raz od wielu lat sytuacji, że nie będzie niektórych produktów. To, co jest, to jest jeszcze bardzo dobra sytuacja. Narzekamy na drożyznę, ale mimo że drogo, to z biegiem miesięcy zaczną być kompletne tego braki. Nam, starszym przypomną się czasy komuny. Tu będzie to wyglądało bardziej na zasadzie, że nie będzie drogich rzeczy, zaawansowanych technologicznie i rzeczy, które są produkowane z różnych surowców – wyjaśnił Jackowski.
Nie krył przy tym swojego zaniepokojenia zbliżającym się chaosem i zmianami politycznymi, które każdy z nas odczuje na własnej skórze. Ponadto stwierdził, że nie obędziemy się bez kolejnych obostrzeń i restrykcji wpływających na nasze codzienne życie.
– Po tej dużej fali, która może być największą, będzie taki chaos, że pewne decyzje restrykcyjne na różnym poziomie, które rząd będzie chciał wprowadzić, będzie mógł wprowadzać jeszcze bardziej restrykcyjnie – dodał mężczyzna, sam próbując usprawiedliwiać swoje przeczucia i nie będąc ich do końca pewnym.
– Nie chce mi się w to wierzyć, co mi się kojarzy. Moja logika czasem wybiera poczucia, które sam uważam za nonsens. Skojarzył mi się jakiś podłużny teren, ogrodzony jak jakiś rezerwat. Tam przebywają ludzie. Przyjdzie moment, w którym część Polski będzie poligonem, nic się nie będzie działo, ale będzie jak na poligonie. Będzie to oznaczało, że może się coś dziać niedaleko od naszego kraju, ale może być to z całkiem innego powodu. Gdy to się stanie, niektórzy ludzie sami będą przynosić w pewne miejsca jakieś swoje oszczędności i będą to oddawać z dobrego serca, etycznie, a niektórym będzie to odbierane z urzędu. Może to oznaczać, że nasz kraj będzie potrzebował i takiej pomocy – tłumaczył jasnowidz.
Zobacz również: Klaudia Jachira przyjęła trzecią dawkę. Opowiedziała, co czuła w czasie szczepienia
Zobacz również: Wojciech Mann nie wytrzymał i zaatakował PiS: „Rządy nieudaczników i łajdaków”
źródło: YouTube.com, radiozet.pl, Interia.pl