Polityk Konfederacji Sławomir Mentzen opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym skrytykował działania partii rządzącej. Podkreślił, że sytuacja Polaków na tle innych państw wcale nie jest najgorsza. Ocenił, że nigdy nie wolno oddawać wolności bez walki.
— Półgłówki nie widzą tego, że wirus rozchodzi się niezależnie od tego, czy pozbawiono ludzi wolności, czy nie — skwitował Sławomir Mentzen i opisał krótką historię z życia wziętą.
— Byłem dziś na obiedzie w restauracji. Wszystkie stoliki cały czas były zajęte, nikt o żadnych obostrzeniach czy limitach miejsc w restauracji nie słyszał. Kelnerzy nie mieli żadnych masek, nie było żadnych śmiesznych oznaczeń, że stolik jest zdezynfekowany czy wyłączony z użytkowania. Żaden klient nie robił z siebie kretyna i nie zakładał maski w drodze do toalety czy do stolika. Przy wejściu żaden cham nie pytał się klientów o ich historię medyczną. Za oknem padał śnieg, ludzie spokojnie spacerowali, cieszyli się niedzielą. Pełna normalność. Wszystko wyglądało tak, jak dwa lata temu, można było zapomnieć, że mamy ten cyrk już tyle czasu — napisał ekonomista.
Sławomir Mentzen dodał, że w innych krajach bywa jeszcze gorzej niż w Polsce. Wspomniał tutaj o radykalnych restrykcjach, które wprowadzają rządy, by kontrolować swoich obywateli. Przedsiębiorca zaznaczył, że w wielu europejskich państwach już odbywają się protesty.
— W Brukseli toczyła się dziś na ulicach bitwa z policją. Protestujący rzucali kamieniami i petardami, policja używała armatek wodnych i gazu łzawiącego. Olbrzymie protesty odbyły się też w Wiedniu, w Holandii, Włoszech, Francji, na Cyprze. Nawet w Luksemburgu tłum zniszczył płot, który miał powstrzymać podludzi przed wzięciem udziału w jarmarku bożonarodzeniowym. Po co to wszystko? Po co to dzielenie społeczeństwa, maski, zamykanie firm i ludzi, segregacja i certyfikaty? Wirus i tak ma to wszystko gdzieś, żadna z tych metod go nie powstrzymała. Jedyne, co udało się w ten sposób pokonać, to wolność. I nawet na Zachodzie, ludzie zaczynają się budzić. Orientują się, że jeżeli chcą wrócić do świata sprzed dwóch lat, to muszą o to zawalczyć — kontynuował Mentzen po czym nawiązał do historii Polski.
Zauważył, że z pewnością nikt z nas nie tęskni za maskami i innymi obostrzeniami. Polityk Konfederacji zalecił, aby każdy samodzielnie myślący kierował się własnym rozsądkiem i nie podążał za zbiorowym szaleństwem.
— Nie rozumiem tego. Serio komuś zależy na tym, żeby przestało być normalnie? Ktoś tęskni do chodzenia w maskach i mijaniu zamkniętych lokali i sklepów? Komu tego brakuje? Kogo szlag trafia, że można iść i normalnie zjeść obiad? Za spokojnie jest na ulicach? Zależy nam na scenach jak dziś w Brukseli? Znajdujemy się teraz w bardzo nietypowej sytuacji. Tym razem to my możemy patrzeć na ludzi z Zachodu Europy i współczuć im, a nie sobie. To u nas jest normalnie, a nie u nich. To u nas jest wolność i cywilizacja, a nie tam. Nie zmarnujmy tego. Nie idźmy owczym pędem za tym szaleństwem, które się tam odbywa. Bądźmy od nich mądrzejsi. Nie wyzbywajmy się bez walki wolności, bo historia pokazuje, że trzeba dekad, żeby kiedyś ją odzyskać — zaapelował ekonomista.
Zobacz również: Koncert TVP „Murem za polskim mundurem”. Mnóstwo komentarzy w sieci [WIDEO]
Zobacz również: Tusk skrytykował liderów europejskich prawicowych partii: „Pożyteczni idioci”
Byłem dziś na obiedzie w restauracji. Wszystkie stoliki cały czas były zajęte, nikt o żadnych obostrzeniach czy limitach…
Opublikowany przez Sławomira Mentzena Niedziela, 5 grudnia 2021
Źródło: Facebook.com, DoRzeczy.pl
Mamy lewicę która teskni za specjalnymi sklepami i hołotą w kolejkach.