W piątek media obiegła informacja o tym, że były prezydent Lech Wałęsa musiał stawić się do prokuratury. Prowadzi ona śledztwo w kwestii składania fałszywych zeznań — przekazał pion śledczy gdańskiego IPN.
Cały problem sprowadza się do twierdzeń byłego prezydenta w sprawie sfałszowania jego podpisów pod dokumentami Służby Bezpieczeństwa.
— Lechowi Wałęsie przedstawiono zarzut dotyczący złożenia nieprawdziwych zeznań mających służyć za dowód w postępowaniu karnym prowadzonym w sprawie podrobienia na jego szkodę dokumentów operacyjnych Służby Bezpieczeństwa z lat 1970-1976 i został on przesłuchany w charakterze podejrzanego — dodał pion śledczy Instytutu Pamięci Narodowej w Gdańsku.
Lech Wałęsa nie zamierza przyznać się do popełnienia zarzucanego mu czynu i nie zdecydował się na składanie zeznań. Wcześniejszym terminem, w którym musiał stawić się były prezydent, jeśli chodzi o złożenie wyjaśnień był 12 października.
Były prezydent już po fakcie opublikował wpis w mediach społecznościowych w którym nie krył swojego wielkiego oburzenia zaistniałą sytuacją.
— Do stawianych mi dziś zarzutów nie przyznaję się !, a sam fakt stawiania mi uważam za haniebny .Jest to kolejne oszczerstwo, próba zdyskredytowania mnie w oczach opinii publicznej, a w konsekwencji umniejszenie mojej roli w historii. Mam nadzieję, że osoby , które doprowadziły do postawienia mi tego haniebnego zarzutu poniosą za to kiedyś odpowiedzialność — czytamy we wpisie przywódcy „Solidarności”.
Gdańsk, 29.10.2021 r. Oświadczenie Do stawianych mi dziś zarzutów nie…
Opublikowany przez Lecha Wałęsę Piątek, 29 października 2021
Lech Wałęsa usłyszał zarzut składania w 2016 fałszywych zeznań w sprawie podrobienia obciążających go dokumentów SB.
— Tomasz Skory (@TomaszSkory) October 29, 2021
Zarzut jest zagrożony karą od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. pic.twitter.com/5GTEopD0Zi
Źródło: wpolityce.pl, tysol.pl, wiadomości.wp.pl, Facebook.com