Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek przekazał, że planowane jest wprowadzenie nowego przedmiotu do polskich szkół.
— Wierzę, że to będzie hit nie tylko z nazwy — powiedział polityk w trakcie wywiadu udzielonego tygodnikowi „Sieci”.
Szef MEiN zaznaczył, że decyzja związana z wprowadzeniem nowego przedmiotu o nazwie „historia i teraźniejszość” wiąże się z aktualnymi „brakami w wiedzy historycznej wśród obecnych 20-latków”.
Wiadomość pojawiła się także na profilu resortu w mediach społecznościowych. Celem ministerstwa jest przede wszystkim chęć wpłynięcia na pokolenia nieświadomych młodych Polaków, którzy coraz mniej czytają i gorzej orientują się we współczesnym świecie.
— Jesteśmy gotowi, by odzyskiwać pokolenia nieświadomych młodych Polaków — napisano.
Nowy przedmiot historia i teraźniejszość będzie obowiązywał w 1 klasach szkół ponadpodstawowych. Minister Czarnek uzasadnił, że „niezbędna jest edukacja historii w nowoczesny sposób podzielona na historię Polski i historię powszechną”.
— Zapowiadał to hasłowo prezes Jarosław Kaczyński podczas prezentacji Polskiego Ładu — przekazał szef resortu edukacji i nauki.
Jest najbardziej prawdopodobne, że przedmiot będzie skierowany do uczniów, którzy przygotowują się do egzaminu maturalnego.
Minister @CzarnekP w @Tygodnik_Sieci: Jesteśmy gotowi, by odzyskiwać pokolenia nieświadomych młodych Polaków. Dlatego uczniowie od 1 klas szkół ponadpodstawowych dostaną nowy przedmiot, który będzie nazywał się „Historia i teraźniejszość”. pic.twitter.com/ztiuE8gsIh
— Ministerstwo Edukacji i Nauki (@MEIN_GOV_PL) October 18, 2021
źródło: rmf24.pl, onet.wiadomosci.pl