Europosłanka Róża Thun skomentowała wpis Donalda Tuska dotyczący kryzysu na granicy polsko-białoruskiej w Usnarzu Górnym w woj. podlaskim. Powstało tam obozowisko imigrantów, którzy zostali wypchnięci z Białorusi przez tamtejsze służby. Tymczasem Polska Straż Graniczna we współpracy z Wojskiem Polskim uniemożliwia przybyszom przedostanie się na terytorium RP. Granica została bowiem zabezpieczona drutem kolczastym.
Napięta sytuacja na granicy wywołała spór między politykami ZP a opozycją. Posłowie Koalicji Obywatelskiej oraz Lewicy walczą o to, by rząd wpuścił do kraju koczujących na granicy imigrantów. Tymczasem premier Mateusz Morawiecki przekonuje, że konflikt ten jest wynikiem reżimu Aleksandra Łukaszenki, co ma doprowadzić do jeszcze większej destabilizacji.
Szef polskiego rządu obwieścił w czwartek, że Polska musi dbać o suwerenność i bezpieczeństwo własnych granic. Obecną sytuację najlepiej obrazują słowa posłanki KO Klaudii Jachiry, która napisała w mediach społecznościowych:
— Polacy tak samo pomagają uchodźcom, jak kiedyś Żydom w czasie wojny — czytamy.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Jan Mosiński przekazał, że w planach leży złożenie wniosku do Komisji Etyki Poselskiej ws. skandalicznego zachowania posłanki.
Do sprawy odniósł się również Donald Tusk, który nie wpisał się jednak w narrację większości polityków opozycji. Jego słowa mogą więc budzić niemałe zdumienie.
— Polskie granice muszą być szczelne i dobrze chronione. Kto to kwestionuje, nie rozumie, czym jest państwo. Ochrona nie polega na antyhumanitarnej propagandzie, tylko sprawnym działaniu. Za czasów PiS polską granicę przekroczyło rekordowo dużo nielegalnych migrantów — napisał nowy szef PO.
Wiadomość byłego premiera zbulwersowała Różę Thun, która nie powstrzymała się od komentarza w tej kwestii.
— Donald, czytam ten wpis, w kontekście sytuacji w Afganistanie i informacji docierających od NGOsów, które są dziś na naszej wschodniej granicy, i… nie pojmuję! — napisała Thun.
Źródło: Do Rzeczy