Kayah pożegnała Krzysztofa Krawczyka. „Zbyt duży talent na ten grajdołowy kraj”

Śmierć Krzysztofa Krawczyka wywołała wiele emocji wśród Polaków i prawdziwą medialną burzę. Wiele znanych osób pożegnało wokalistę publikując wzruszające słowa w sieci. Sławny piosenkarz odszedł w poniedziałek 5 kwietnia. Nikt nie spodziewał się takiej tragedii. Artysta przeszedł zachorowanie na COVID-19 i przez pewien czas był hospitalizowany. W sobotę wrócił do domu i nic nie zwiastowało pogorszenia jego stanu zdrowia. Zmarł nagle z powodu chorób współistniejących, na które cierpiał od wielu lat. Zdążył jednak spędzić święta ze swoją ukochaną żoną.

Gwiazdora pożegnała również Kayah, która stwierdziła, że jego talent był zbyt wielki na kraj taki jak Polska.

Zobacz również: Durczok: „Zauważyliście, jak Kaczor wygląda i mamrocze?” Internauci mu nie darowali

Zmarłego artystę pożegnali jego koledzy z estrady, politycy oraz dziennikarze. Przede wszystkim jednak zapłakali za nim Polacy, którzy wychowali się na przebojach wokalisty.

— Miałam przywilej znać go po koleżeńsku. Zawsze od lat, kiedy śledziłam jego poczynania, był mega zjawiskowym, seksownym facetem. Krzysztof był takim facetem… w głowie porównywałam go do Franka Sinatry, taki gangsta — powiedziała Kayah nie szczędząc słów uznania.

Zobacz również: Nowy Ład w podatkach. Oto trzy najważniejsze zmiany

Artystka skrytykowała także polskie społeczeństwo i podkreśliła, że talent Krzysztofa Krawczyka był zbyt wielki, by Polska mogła go udźwignąć.

— Nie mogłam wczoraj spać. Oglądałam w telewizji jego recital z Opola chyba i było mi tak przykro, bo klasa tego artysty wykracza poza Pcim. Jeszcze się nie przyzwyczaiłam do mówienia o nim w czasie przeszłym, ale bądźmy uczciwi… Czy Krzysztof funkcjonował ostatnio jako artysta? No nie. Bo Polska jest takim grajdołem, wiek się wypomina ludziom — powiedziała.

źródło: dorzeczy.pl