Tomasz Siemoniak wystąpił na antenie RMF FM w porannej audycji Roberta Mazurka. Polityk Platformy Obywatelskiej pytany był m.in. o skręt partii w lewo i liberalizację stosunku formacji do aborcji. Mazurek przypomniał mu jego własne słowa, kiedy ten ubiegał się o stanowisko przewodniczącego partii.
— Mój researcher znalazł pańską wypowiedź ze stycznia zeszłego roku — poinformował Mazurek. — Pan się wtedy starał o fotel przewodniczącego PO — wskazał dziennikarz. — Pan mówił wtedy: „Zrobię wszystko, by Platforma nie skręciła w lewo. Jeśli zostanę przewodniczącym, nie pozwolę na skręt w lewo”. No i co?
— No i nie zostałem przewodniczącym, jestem wiceprzewodniczącym, i nadal uważam, że Platforma nie powinna skręcać w lewo — bronił się Siemoniak.
— A to nie był skręt w lewo, jeśli mówimy, że wolna aborcja? To nie jest skręt w lewo? To, co to jest, przepraszam? — dopytywał nieprzekonany tym tłumaczeniem Mazurek.
— To jest ogromne uproszczenie (…) uważam, że przyszłością PO jest to, że ma silne konserwatywne skrzydło — argumentował polityk.
— Oj tak, zwłaszcza jak głoszą wolną aborcję na życzenie. To rzeczywiście jest bardzo konserwatywne — zadrwił prowadzący.
Przeczytaj również: Kompromitacja „Scheuring-Wielgus” w Radiu ZET. „O matko! Zapiszę sobie…”
źródło: Tysol