Rzecznik rządu Piotr Müller w rozmowie z Radiem Wrocław został zapytany o możliwość dalszego znoszenia restrykcji nałożonych w grudniu w związku z pandemią wirusa COVID-19. Niestety, polityk nie ma dla Polaków dobrych wiadomości.
— Niestety nie możemy w tej chwili podjąć decyzji o tym — mówił rzecznik rządu — żeby otworzyć restauracje czy branżę fitness; nie chcemy popełnić błędów innych krajów, gdzie zbyt szerokie otwarcie gospodarki doprowadziło do rekordowego przyrostu zakażeń koronawirusem — przekonywał w środę Piotr Müller.
Polityk zwrócił uwagę na rządowe tarcze antykryzysowe adresowane do branż, które cierpią w trakcie lockdownu. Chodzi tutaj m.in. o usługi hotelarskie oraz fitness.
— W tej chwili PFR wypłaca codziennie kolejne dziesiątki, a nawet setki milionów złotych pomocy finansowej właśnie dla tych branż, ponieważ niestety nie możemy jeszcze w tej chwili podjąć decyzji o tym, żeby dokonać otworzenia tych branż — argumentował.
Rzecznik rządu został również zapytany o to, na jaki poziom musiałaby wskoczyć liczba zakażeń, by cofnąć zaplanowane na piątek otwarcie kin i teatrów.
— Biorąc pod uwagę doświadczenia, które mamy wcześniej, czyli wskazywanie pewnych progów sztywnych, w ten sposób tego już staramy się nie komunikować — odpowiedział. — Oczywiście jest pewien próg, który jest progiem alarmowym, ale zawsze pod tym kątem jeszcze trzeba sprawdzać inne wskaźniki; nie tylko dzienną liczbę zakażeń, ale właśnie jak wygląda sytuacja, jeżeli chodzi o zajęte łóżka covidowe, jak wygląda liczba osób pod respiratorami, jak wygląda sytuacja w innych krajach (…) w związku z tym takich prostych niestety wskaźników już nie ma — mówił Müller.
Źródło: Do Rzeczy