Robert Janowski przez ponad 20 lat był prowadzącym program „Jaka to melodia”. Stał się tym samym jedną z lepiej rozpoznawalnych twarzy TVP. Były prezenter nie mogąc dłużej milczeć, skomentował zachowanie swoich dawnych kolegów z pracy.
Do tej pory Janowski nie wypowiadał się na temat działalności telewizji. Jednak po wyemitowaniu przez TVP materiału na temat WOŚP zmienił zdanie i nie przebierał w słowach.
— Znacie mnie trochę, wiecie, że ostatni jestem do marudzenia czy oceny. To nie ja. Szanuję wolę innych, uważam, że to bardzo ważne móc żyć w zgodzie ze sobą. Ale dzisiaj muszę się odezwać… Nie chcę milczeć… Bo to kiedyś było, także częścią mojego bytu — Telewizja Polska! — napisał Janowski.
Zobacz również: Stuhr ma wszystkiego dość? „Może trzeba rzucić ten kraj i wyjechać w cholerę”
— Przepracowałem w TVP prawie całe, moje dorosłe życie. Chyba mnie lubiliście tam, ponieważ to od WAS, od moich widzów, otrzymywałem, z roku na rok, najważniejsze dla mnie nagrody — Telekamery Publiczności. Graliśmy też z Orkiestrą Jurka nie raz i nie dwa, i nie trzy… Wszyscy razem, pełni wzruszeń i nadziei na lepsze jutro dla potrzebujących — dodał były prezenter.
Zobacz również: Tusk: Obrona praw kobiet przed cynicznym fanatyzmem władzy to nasze być albo nie być
Następnie przemówił bezpośrednio do kolegów, z którymi kiedyś współpracował: — Znam większość koleżanek i kolegów z mojej dawnej pracy. I nie mogę uwierzyć, że… Co się stało z Wami? Gdzie Wy jesteście? Jak tak można? Działo się w TVP sporo, świat się zmieniał, władza się zmieniała, ja sam także. Rozwijałem się, czasem myliłem. Ale nigdy, przenigdy, nie zmieniałem swoich poglądów wraz ze zmianą prezesa! Nigdy, przenigdy nie dygałem przed kolejnym, nowym szefem w rytm nie swojej Melodii — podsumował.
Źródło: alaluna.pl