Stanisław Karczewski był gościem Radia ZET. Podczas rozmowy z Beatą Lubecką pojawił się temat aborcji oraz trwających protestów.
Zdaniem Stanisława Karczewskiego obecne protesty przybrały zbyt agresywną formę. Polityk uważa, że wiele młodych dziewczyn ma złe wyobrażenie na temat aborcji.
— Jestem oburzony, jak słyszę młode, pewnie jeszcze niepełnoletnie dziewczyny, które mówią, że aborcja jest ok. Nie, aborcja jest straszna i okropna. Sam widziałem aborcje, byłem przy kilku aborcjach. To coś potwornego, coś strasznego — powiedział Karczewski.
Czytaj także: Nieoczekiwane wsparcie dla Polski: „Wzywamy Niemcy do rezygnacji z projektu Nord Stream 2”
— Ale jak to pan był przy aborcjach? Nie rozumiem. W jakim charakterze — zapytała zaskoczona Lubecka.
Czytaj także: Panika w TVN24. Najpierw obcięto pensje, teraz nadeszła fala zwolnień
— Kiedy rozpoczynałem studia w Nowym Mieście nad Pilicą, wykonywano tam więcej aborcji niż w całej Polsce w tej chwili. Widziałem to i widziałem, jak to jest traumatyczny zabieg — wyjaśnił Karczewski.
Źródło: Radio ZET