— Wie pan, w mojej rodzinie nikt tak długo nie żył, ja i tak najdłużej żyję z naszej rodziny! I daję sobie jeszcze 5 lat życia — mówił Lech Wałęsa w rozmowie z „Super Expressem”.
Były prezydent Lech Wałęsa zdobył się na odważne wyznanie w wywiadzie dla „Super Expressu”. Lider Solidarności podsumował swoje dotychczasowe życie. Nie zabrakło również głębokich refleksji na temat życia pozagrobowego.
— Raz na wozie, a raz pod wozem (…) Nie chcę, żeby mnie robaki jadły, czyli najlepiej spalić, żebym nikomu nie przeszkadzał… Skończyłem, wykonałem swoje dzieło i idę po rozliczenie — stwierdził.
77-letni Wałęsa we wrześniu będzie obchodził swoje kolejne urodziny. Jak oświadcza, planuje żyć „jeszcze z pięć lat”:
— Jeszcze z pięć lat przetrzymam i więcej żywota nie planuję na tym świecie. Wie pan, w mojej rodzinie nikt tak długo nie żył, ja i tak najdłużej żyję z naszej rodziny! I daję sobie jeszcze 5 lat życia. A jak będę dłużej żył, to nie będę wtedy zadowolony… — ocenił były prezydent.
Dodał następnie, że jest już spakowany i „oczekuje na przejście”:
— Tu na tym świecie jestem już znudzony, ale tam mnie nie chcą jeszcze… — wyznał.
źródło: Tysol
i tu ciśnie się na usta stary kawał z Brezniewem, jak go chowali to mu trumnę nawiercili małymi otworkami, po to że jak go będą jadły robaki to miały się gdzie wyrzygać.
spalić by ślad po bolku nie został