Przewodniczący PO Borys Budka był gościem w poniedziałkowej „Rozmowie Piaseckiego” na antenie TVN24. Skomentował działania rządu i wprowadzone obostrzenia mające chronić przez rozprzestrzenianiem się pandemii koronawirusa.
Wydaje się, że politykowi przeszkadzają otwarte świątynie, ponieważ powiedział: „To absurd, że zamyka się biblioteki czy muzea, a kościoły mogą być otwarte”.
Od 7 listopada w Polsce zamknięto teatry, kina, muzea i galerie sztuki. Rząd nie podjął decyzji o zamknięciu kościołów, wprowadził jednak ograniczenie i teraz przybywać w nich może zaledwie 1 osoba na 15 metrów kwadratowych.
— To absurd, że mogą być otwarte kościoły, gdzie gromadzą się ludzie starsi, najbardziej podatni na zachorowania, a jednocześnie zamyka się biblioteki czy muzea, gdzie dystans może być utrzymany — stwierdził niezadowolony Borys Budka.
Jest zdania, że biblioteki czy muzea powinny być wciąż otwarte. Dodał, że nie jest w stanie zrozumieć, dlaczego rząd pomaga branży odzieżowej, podczas gdy „właściciele malutkich salonów jubilerskich, czy też pralni chemicznych, tą pomocą nie są objęci”.
— To są rzeczy, które powinny być od początku do końca dobrze uregulowane — kontynuował Budka, podkreślając, że rząd nie ma dobrego planu i działa chaotycznie.
Zobacz również: Krzysztof Bosak został ojcem. Wyjawił płeć i imię dziecka
— Natomiast bardzo mocno dbałbym o to, by obywatele byli wyposażeni w środki, które zapewniają to bezpieczeństwo. Jeżeli chodzi o szkoły, to przygotowałbym znacznie lepiej szkoły w okresie wakacyjnym na nauczanie zdalne, bądź hybrydowe. Jeżeli chodzi o transport publiczny, to badania niemieckie pokazują, że wprowadzenie tych obostrzeń tak dużych, one są błędem; praktycznie upadł transport publiczny — zauważył Budka, obiecując, że sam wiele rzeczy zrobiłby inaczej niż PiS.
źródło: tysol.pl