Lech Wałęsa na niedzielnej konwencji Koalicji Obywatelskiej nazwał Kornela Morawieckiego zdrajcą. Kontrowersyjną wypowiedź byłej głowy państwa zdążyli skomentować już wszyscy, także Adam Borowski, działacz opozycji demokratycznej i niepodległościowej w epoce PRL.
— Lech Wałęsa vel „Bolek” atakuje Kornela Morawieckiego z zawiści, bo ten nigdy komunistom się nie sprzedał. A wielkim kozakiem to Kornel był. Bo gdy Wałęsa podpierał budki z piwem, w marcu 1968 Kornel uczestniczył w strajkach studenckich na Politechnice Wrocławskiej, potem w sierpniu tego roku drukował ulotki i plakaty przeciw interwencji wojsk Układu Warszawskiego w Czechosłowacji i je rozwieszał. Gdy poszedł na współpracę z SB w grudniu 1970 roku, Kornel drukował i kolportował ulotki przeciw pacyfikacji robotniczych protestów na Wybrzeżu. I można by tak dalej porównywać te dwa życiorysy. Gdy siedział w luksusowym ośrodku w Arłamowie i popijał wódeczkę, w tym czasie Kornel budował silne i nigdy nie rozpracowane przez SB podziemne struktury, za co później trafił do więzienia. Lech Wałęsa jest moralnym zerem, i stąd ta nienawiść do człowieka którego wielkości nie jest w stanie ścierpieć — napisał działacz społeczny na facebooku.
Warto dodać, że Adam Borowski startuje w wyborach parlamentarnych w okręgu warszawskim z pozycji 14 na liście Prawa i Sprawiedliwości.
https://www.facebook.com/adam.borowski.501/posts/2477695968932259
źródło: facebook