Reporter stacji TVN24 usiłował zapytać starszego mężczyznę jadącego na rowerze, dlaczego ten nie zastosował się do zaleceń zakrywania maską ust oraz nosa. Według krytykujących telewizję internautów, pracownicy stacji w pogoni za sensacją chcieli ośmieszyć zmęczonego rowerzystę.
— Czemu maska na brodzie? — zapytał dziennikarz TVN24, po czym wraz z mikrofonem podążał za mężczyzną kilkanaście kolejnych metrów.
Chwilę potem na nagraniu rozległ się głos:
— Ja mam to w pi**ie.
Prędko jednak wyszło na jaw, że dosadna odpowiedź to efekt montażu. Wycięty i doklejony głos należy bowiem do kryminalisty i biznesmena Zbigniewa Stonogi, który został dodany do nagrania przez jakiegoś internautę. Niemniej jednak użytkownicy mediów społecznościowych zarzucili dziennikarzom TVN24 nadgorliwość i chęć pogrążenia osób, którym podczas wysiłku fizycznego ciężej jest oddychać:
— Wszyscy jadący na rowerach którzy nie mają kontaktu z drugą osobą maski w kieszeń inaczej się wykończycie. Oddychajcie normalnie.
— Ci jak w lesie nie znajdą faszystów, to jak kupią sobie wędkę to znajdą chłopa bez maski na rowerze i maja młodego reportera. Ja na krzesełku bym się zapytał.
— W sumie to nawet mi żal tych pracowników medialnych, bo dziennikarzem go nie nazwę, że w taki sposób musi zarabiać na chleb. Gonienie za sensacją, piętnowanie ludzi, którzy wyłamują się, którzy nie poddają się temu szaleństwu. Słabe…
https://twitter.com/Firarafaa/status/1256651286197555200
W sumie to nawet mi żal tych pracowników medialnych, bo dziennikarzem go nie nazwę, że w taki sposób musi zarabiać na chleb. Gonienie za sensacją, piętnowanie ludzi, którzy wyłamują się, którzy nie poddają się temu szaleństwu. Słabe…
— Arystokrata (@Arystokrata1) May 2, 2020
Wszystkim piszącym "brawa dla tego Pana", "zaorał TVN" podrzucam oryginał – tam jest nie tylko cytat "ja mam to w p*****e", ale i inne klasyki, np. o odbieraniu smaku życia itp. https://t.co/JyxF37yPSp
— kamyczkowe (@kamyczkowe) May 2, 2020
źródło: TVN24