Do sieci trafiło nagranie z udziałem Małgorzaty Kidawy-Błońskiej podczas spotkania z wyborcami w Płocku. Kandydatka KO była mylnie przekonana, że w tym roku przypada 75. rocznica zbrodni katyńskiej.
Słowa Kidawy-Błońskiej odbiły się szerokim echem w Internecie:
— Mówiąc i przypominając o katastrofie (smoleńskiej) żebyśmy nie zapomnieli o Katyniu, bo mamy w tym roku 75. rocznicę. Żebyśmy nie zapomnieli o tym. Bo to się okaże, że wszystko będzie ważne, a o tym bardzo bolesnym fragmencie naszej historii zapomnimy i będzie na drugim planie — oznajmiła kandydatka Platformy Obywatelskiej na prezydenta.
Szybko okazało się, że Kidawa-Błońska popełniła pomyłkę w datowaniu zbrodni popełnionej przez Sowietów: Doszło do niej wiosną 1940 roku, więc w 2020 Polska będzie obchodzić 80. rocznicę stalinowskiego mordu na polskich oficerach.
Użytkownicy Twittera odnosząc się do pomyłki kandydatki, jak zwykle nie szczędzili dosadnych słów krytyki pod adresem frontmenki Koalciji Obywatelskiej:
— Tego się nie da skomentować… Ona nie zna języka polskiego, ustroju, historii, podstawowych danych. Nie potrafi się ani wysłowić, ani udzielić merytorycznej odpowiedzi. Nie mówiąc o zacytowaniu z pamięci czegokolwiek poza wytworem własnej wyobraźni. Kit, kłamstwo, żenada — ocenił jeden z internautów.
— Według słów Kidawy-Błońskiej wychodzi, że zbrodni w Katyniu dokonano w… 1945 roku… Wówczas Sowieci byli już pod Berlinem… Mord katyński został dokonany przez Sowietów wiosną 1940 roku… Skąd opozycja bierze tak niedouczonych kandydatów na ważne stanowiska w państwie?… — zapytał retorycznie inny użytkownik Twittera.
Przeczytaj również: Wałęsa do Ziobry: „Chłoptasiu, nie ze mną te numery”. „Metody gorsze od komuny”
Polityka historyczna przyszłej Pani Prezydent 🙈
MKB w Płocku:
– Mówiąc i przypominając o katastrofie /smoleńskiej/ żebyśmy nie zapomnieli o Katyniu, bo mamy w tym roku 75😮🙈 rocznicę.
Sorrki ale #Pelikanków nie będzie, bo to jest dramat🙈 co mówi MKB kandydat na Prezydenta RP🙈 pic.twitter.com/fs4TIYilm8— PikuśPOL 🇵🇱 📿 (@pikus_pol) February 17, 2020
źródło: Do Rzeczy