Warszawscy radni przyjęli niedawno uchwałę, która mówi o zakazie poruszania się po ulicach tego miasta furgonetek pro-life. Czy to oznacza, że już niedługo tego typu pojazdy całkowicie znikną z ulic stolicy?
Zarząd Fundacji Pro-Prawo do Życia nie ma złudzeń, że nowa uchwała budzi wiele kontrowersji i jest sprzeczna z obowiązującym systemem prawnym. Do sieci trafiło nagranie ukazujące, jak przeciwnicy furgonetek próbowali je blokować. Policja zaczęła usuwać takie osoby z drogi.
W treści uchwały przekazano: „Zakazuje się poruszania na terenie m.st. Warszawy pojazdów oklejonych zdjęciami, napisami, plakatami banerami lub transparentami zawierającymi, lub emitującymi za pomocą urządzeń nagłaśniających treści mające na celu ukazanie osoby, grupy osób, instytucji, osoby prawnej lub jednostki organizacyjnej niemającej osobowości prawnej w sposób nieprawdziwy, a zarazem obraźliwy, ośmieszający lub poniżający w oczach opinii publicznej, a także sugerujący popełnianie przez te osoby czynów uznanych za przestępstwa lub wykroczenia na mocy powszechnie obowiązujących przepisów prawa”.
W kolejnym punkcie autorzy wspominają o furgonetkach, które przekazują treści „antyaborcyjne”. Za złamanie zakazu przewidziana jest kara grzywny „wymierzanej w trybie i na zasadach określonych w prawie o wykroczeniach”.
#Warszawa, teraz. Próba zablokowania ciężarówki antyaborcyjnej, która nie ma prawa jeździć po ulicach miasta. @Policja_KSP, przyjechała, siłą usunęła aktywistki z jezdni i pozwoliła na przejazd furgonetki. pic.twitter.com/KEHFoM3Bh2
— Ada Gie. 🇵🇱🇪🇺 (@podblond) July 15, 2021
źródło: tysol.pl, onet.pl, natemat.pl