propolski.pl: Lech Wałęsa szuka dodatkowej pracy: "Nie wiem, jak dalej przeżyję"

Wałęsa straszy Borusewicza: „Jeśli nie uspokoi przerostu ambicji powiem więcej”

Lech Wałęsa w emocjach zareagował na ostatnie słowa Bogdana Borusewicza, który powiedział, że strajku w Stoczni Gdańskiej w 1980 r. „nie zrobili robotnicy”.

Bogdan Borusewicz udzielił wywiadu dla „Gazety Wyborczej” i podkreślił, że opowieści o robotnikach, który przeprowadzili strajk były potrzebne, jednak nie była to do końca prawda.

Zobacz również: Klaudia Jachira uderza w KO: „Dłużej nie mogę milczeć”

— Strajk zrobiła grupa opozycyjna związana przeze mnie z Komitetem Obrony Robotników. O przygotowaniach wiedziało pięć osób. Szybko włączyli się działacze Ruchu Młodej Polski — powiedział Borusewicz.

— Strajku – jak chce legenda – nie zrobili robotnicy. Byli jego siłą, lecz go nie zainicjowali i nim nie kierowali. Lecz tego mitu nie podważałem, gdyż był wówczas na tyle ważny i nośny, że rozbijał system — dodał.

Działacz opozycji w PRL-u przyznał, że Wałęsa zakończył cały strajk, kiedy dyrekcja stoczni zapowiedziała przywrócenie do pracy Walentynowicz oraz Wałęsy, podwyżki o 1,5 tys. zł, a także gwarancję bezpieczeństwa osób biorących udział w strajku.

— Zakończenie strajku ogłosił Wałęsa, przegłosowany przez nowych delegatów do komitetu strajkowego, przedstawicieli wydziałów doproszonych przez kierownictwo stoczni. Strajk w stoczni uratowały kobiety: Anna Walentynowicz, Ewa Ossowska i Alina Pienkowska. Rozbiegły się po bramach, zatrzymały kilkuset robotników — kontynuował Borusewicz.

Wałęsa nie mógł darować takich słów. Były prezydent zagroził senatorowi, że przedstawi „niezaprzeczalne fakty i dowody”.

— Wiele jest pytań o Bogdana Borusewicza, umieszczonego w moim otoczeniu. Przez wiele lat nie zwracałem uwagi na głoszony przez niego przesadzony udział w strajku w sierpniu 1980 roku. Jeśli nie przestanie przesadzać, to przedstawię niezaprzeczalne fakty i dowody — poinformował zdenerwowany Wałęsa.

Podkreślił również na Facebooku, że walczył nie tylko z komunistami, jak również z Borusewiczem.

— Musiałem walczyć jak widać nie tylko z komunistami i ich służbami, ale i z Borusewiczem, Gwiazdą, Walentynowicz, Wyszkowskim i innymi. Dałem radę i dziś podołam.ich oszczerstwom i nikczemności — napisał były prezydent.

źródło: wpolityce.pl

About the Author

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may also like these