Według doniesień tygodnika „Wprost”, Lecha Wałęsa próbował pomóc poszukiwanemu przez polski wymiar sprawiedliwości Zbigniewowi S.
Wałęsa miał wysłać list do Norweskiego Urzędu Emigracyjnego, w którym zaznaczył, że Zbigniew S. jest w Polsce prześladowany i czeka go „eskalacja prawnej przemocy ze strony władzy”, jak to ujął noblista.
„Wprost” podkreśla, że 24 listopada Zbigniew S. w jednym ze swoich wpisów na Facebooku poinformował fanów o tym, że wykonał telefon do Lecha Wałęsy z prośbą o pomoc.
— Nie zdążyłem słuchawki odłożyć, a On już zdążył pomóc — pisał wówczas Zbigniew S.
Dziennikarze „Wprost” zwracają uwagę, że w istocie 24 listopada 2020 Wałęsa wysłał pismo do Norweskiego Urzędu Imigracyjnego. W piśmie były prezydent wystawia Zbigniewowi S. pozytywną rekomendację dotyczącą wniosku o azyl. Co więcej, Wałęsa podkreśla, że poszukiwany biznesmen ze względu na specyfikę swojej działalności oraz zawziętą krytykę władzy, otrzymał od rządzących jawne wypowiedzenie wojny.
Lider Solidarności próbował przekonać w liście do norweskich urzędników, że Zbigniew S. uciekł z Polski z powodów politycznych. List zawiera również krytykę naszego państwa, gdzie zdaniem Wałęsy, „ostentacyjne łamie się trójpodział władzy, a praworządność jest tylko mglistym marzeniem”, co zagraża wolności Zbigniewowi S.
Przeczytaj również:
Źródło: Wprost