Były lider Solidarności oraz prezydent Lech Wałęsa udzielił rozmowy „Super Expressowi”. Noblista wyjawił, jak się czuje po przyjęciu drugiej dawki szczepionki przeciw COVID-19.
— Czuję się już trochę lepiej niż jeszcze kilka dni temu — wyznał Wałęsa tabloidowi. W dalszej części wywiadu padły jednak przedziwne słowa.
— Ale jeszcze nie tak, jak się czułem przed szczepionką — podkreśla noblista. — Czuję się taki przymulony, mam złudzenie, że się zaraz przewrócę i chodzę, jak marynarz po statku. Czuję się jak po głupim Jasiu, jeszcze mnie trzyma i odczuwam swędzenie w miejscu, w którym mnie ukłuto igłą — relacjonuje były prezydent.
—Ja już wszystko wykonałem, wszystkie miejsca przerobiłem, zostało mi tylko papiestwo, ale to jest chyba poza zasięgiem — ocenia swoje szanse pogromca komunizmu.
— Mogę więc umierać, ale poddaję się woli Bożej. Co niektórzy chcą, żebym jeszcze pożył. Ja już jestem na tym świecie zmęczony i tęsknię do tego drugiego — wyjawia „Super Expressowi”.
— Ale pewnie mnie jeszcze nie chcą po tamtej stronie, bo ja bym też chyba tam narozrabiał — stwierdza żartobliwie były prezydent.
Źródło: Tysol