Od soboty 10 października Polska znalazła się w żółtej strefie. Wiąże się to z zasłanianiem ust i nosa, również na otwartej przestrzeni.
Były prezydent Lech Wałęsa nie zastosował się do zaleceń i został przyłapany na gorącym uczynku przez internautów.
Wałęsa zdradził na portalu społecznościowym, że właśnie wrócił z Niemiec, a w ciągu dnia zdążył wziąć udział we mszy świętej w kościele w Gdańsku.
Po zakończonej liturgii stanął do wspólnego zdjęcia m.in. z miejscowym proboszczem.
Zobacz również: Kontrowersyjny wpis Gretkowskiej: Suki nie wyjdą straszyć kota Kaczyńskiego
Internauci szybko zauważyli, że ani były prezydent, ani żadna z towarzyszących mu osób nie ma maseczki, czy przyłbicy. Tę drugą Wałęsa trzymał jednak w ręku. Chociaż przywódca „Solidarności” zamieścił stosowne tłumaczenie pod zdjęciem, to wielu internautom to nie wystarczyło.
źródło: dorzeczy.pl