Wirtualna Polska donosi o szokujących wydarzeniach, które rozegrały się w Mielcu na ulicy Miasteczko Młodego Robtonika. W ulicznej bijatyce wzięli udział Polacy oraz przedstawiciele lokalnej społeczności romskiej. Obie strony były uzbrojone. Bitwa toczyła się między innymi na kije bejsbolowe oraz pałki teleskopowe.
Bitwa miała miejsce na ulicy Miasteczko Młodego Robotnika w Mielcu. Zarówno Polacy jak i Cyganie przybyli na ustawkę uzbrojeni.
— Dwie strony konfliktu dążyły do konfrontacji. Dzięki naszej szybkiej reakcji udało się to na szczęście opanować i w zdarzeniu nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń — przekazała asp. Urszula Chmura, rzeczniczka KPP w Mielcu.
Funkcjonariuszka policji dodała, że póki co nie wiadomo, która strona sprowokowała konflikt. Policja wszczęła jednak dochodzenie „w sprawie nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych”.
— Wyjaśniamy okoliczności tego zdarzenia i liczbę osób, która brała w nim udział. Zabezpieczamy i jeszcze analizujemy zapisy monitoringu — poinformowała asp. Chmura.
W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie z miejsca zdarzenia, przez co bitwa między Polakami a społecznością cygańską stała się szeroko komentowana. Na zamieszczonym w serwisie youtube filmiku widać wyraźnie, jak jedno z przejeżdżających aut próbowało potrącić uczestników bijatyki. Według ustaleń policji, kierowcą auta był Rom.
— Zidentyfikowaliśmy już jego tożsamość i przesłuchaliśmy go w charakterze świadka. Złożył on już wyjaśnienia — wyjaśniła rzeczniczka policji.
Zdaniem policjantki genezy konfliktu należy upatrywać w początkach czerwca, kiedy to w regionie Góry Cyranowskiej doszło do uszkodzenia ciała 16-latka. Dokonał tego 15-letni przedstawiciel lokalnej społeczności cygańskiej.
źródło: Nczas