Rzeczniczka stołecznego ratusza Karolina Gałecka wypowiedziała się na temat ostatniej awarii w Warszawie.
— Przeglądy kolektorów przesyłających ścieki do oczyszczalni „Czajka”, z których ostatni zakończył się w piątek, wykonywali niezależni eksperci Politechniki Warszawskiej; ich opinia mówiła, że rurociąg jest w dobrym stanie — powiedziała.
Rzeczniczka ratusza była gościem w TVN24. Została zapytana o sobotnią awarię układu przesyłowego do oczyszczalni „Czajka”. Sytuację oceniła jako zaskakującą. Wyjaśniła, że był robiony przegląd, który trwał od 24 sierpnia do piątku, czyli do dnia sprzed awarii.
— Opinia niezależnych ekspertów była jednoznaczna, że nie ma żadnej sytuacji zagrażającej, że rurociąg jest w stanie dobrym i nie ma absolutnie żadnych powodów do niepokoju — podkreśliła Gałecka.
Zastrzegła przy tym, że nie należy twierdzić, że ekspertyza była wadliwa.
— Musimy przede wszystkim wyjaśnić sytuację, bo — podkreślam – sytuacja jest przedziwna. Trudno jest w tym momencie określić, co było przyczyną awarii. Najprawdopodobniej jest to splot wielu wydarzeń i najprawdopodobniej mamy do czynienia z tak naprawdę wadliwym całym projektem, wykonaniem i być może również z wadliwymi materiałami — dodała w TVN24.
Oceniła, że priorytetem jest, by jak najszybciej wykonać układ przesyłowy, który będzie dobrze funkcjonował na czas awarii.
O problemie poinformował w sobotę prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Do rzeki trafia ok. 3 m sześciennych ścieków na sekundę. Prezydent zapewnił, że ten stan rzeczy nie ma wpływu na jakość wody dostarczanej warszawiakom.
Zobacz również: Szymon Hołownia startuje z ruchem Polska 2050. Pokazał nowe logo
Ponadto zapowiedział codzienne badanie wody w rzece.
Jeszcze w sobotę późnym wieczorem w związku z awarią zwołano sztab kryzysowy w którym uczestniczyli prezydent Warszawy oraz przedstawiciele rządu, w tym Wód Polskich.
— Jesteśmy gotowi podzielić się z miastem wiedzą i doświadczeniem, które zdobyliśmy w ubiegłym roku przy budowie rurociągów — zapowiedział PAP rzecznik Wód Polskich Sergiusz Kieruzel.
Sam Trzaskowski oznajmił, że „wszystko wskazuje na to, że znowu będzie trzeba myśleć o rozwiązaniach alternatywnych”.
— Jest możliwość albo poprowadzenia alternatywnego tymczasowego przesyłu po dnie Wisły, albo znowu, tak jak mieliśmy z tym do czynienia rok temu, po moście pontonowym — powiedział były kandydat na prezydenta.
źródło: wpolityce.pl