Unijny komisarz ds. sprawiedliwości poinformował, że Unia Europejska nie chce złych rozwiązań dla Polski, a oczekuje jedynie, by wszystkie kraje przestrzegały zasad funkcjonowania Wspólnoty. Dodał, że nikomu nie zależy na tym, by nasz kraj ją opuszczał.
— Nie chcemy wypychać Polski z UE. Chcemy, żeby ten kraj wprowadził w życie zalecenia Trybunału Sprawiedliwości UE. To jeden z fundamentów, na których opiera się Europa — powiedział Didier Reynders w rozmowie z tygodnikiem „Der Spiegel”.
Niedawno Komisja Europejska wystąpiła do TSUE o nałożenie kar finansowych na Polskę za to, że ta nie zastosowała się do środków tymczasowych nałożonych przez Trybunał. Podnosi się również kwestię niezawieszenia Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Komisarz do spraw sprawiedliwości tłumaczył, że decyzje, które musiała podjąć KE, są wynikiem nieprzestrzegania ważnych reguł przez Polskę.
— Polski rząd przysłał nam list, z którego wynika, że Polska nie zamierza w wystarczającym stopniu zrealizować tej decyzji. W odpowiedzi zwróciliśmy się o nałożenie dziennych kar finansowych. Teraz decyzja należy do sądu — stwierdził komisarz Reynders.
Zastrzegł przy tym, że o wysokości nałożonych sankcji zadecyduje TSUE.
— Kara musi jednak stanowić presję na rząd, aby wykonał środek tymczasowy. Garść euro dziennie – to byłoby za mało. Chodzi nie tylko o pieniądze. Tak samo ważny jest sygnał będący następstwem wyroku — zastrzegł Reynders, podkreślając, że wyroki TSUE obowiązują wszystkie kraje UE, a prawa unijnego nikt nie powinien lekceważyć.
Zobacz również: Sondaż Kantar: Niemal co dziesiąty Polak chce opuszczenia Unii Europejskiej
Zobacz również: Tomasz Lis ostrzega przed brakiem szacunku do katolików: To wielki prezent dla PiS-u
źródło: DoRzeczy.pl