Donald Tusk w końcu zdecydował się zabrać głos w sprawie ujawnionych nagrań z kwietnia 2010 roku. Były premier nie odniósł się do tego, co mówił przed dekadą na nagraniu, a do… Postaci Daniela Obajtka.
Donald Tusk postanowił skomentować sprawę nagrań ujawnionych przez Magazyn Śledczy Anity Gargas dopiero w niedzielę 21 marca, po opadnięciu emocji. Polityk w swoim wpisie zarzucił rządzącym, iż ci powracają do katastrofy by ukryć zamieszanie wokół prezesa PKN Orlen.
— Wykorzystują tragedię smoleńską, by przykryć brudy Obajtka — stwierdził na Twitterze były premier. — Można upaść niżej?
W czwartek na antenie TVP 1 wyemitowano nieznany wcześniej fragment narady w Kancelarii Premiera z 23 kwietnia 2010 roku. Z rozmowy byłego szefa rządu z akredytowanym w Rosji Edmundem Klichem wynika, że polski zespół badawczy czuł się źle w Rosji i nie otrzymywał od rządu Platformy Obywatelskiej należytego wsparcia.
Nagranie wywołało falę komentarzy twierdzących, że byłemu premierowi nie zależało zbytnio na wyjaśnieniu katastrofy smoleńskiej.
źródło: Do Rzeczy