Według tygodnika „Wprost” Donald Tusk ma ambitny plan, by „ułożyć Platformę na nowo”. Czy szykują się poważne czystki w największym opozycyjnym ugrupowaniu?
Byłemu premierowi zależy na tym, by zapewnić swojej partii poparcie na poziomie 30 proc. Gdy w lipcu wrócił do krajowej polityki, od razu z przytupem zaczął działać i rozstawiać po kątach nieposłusznych.
Wcielanie w życie tego postanowienia ma się rozpocząć już 23 października. Wtedy w Platformie Obywatelskiej będą miały miejsce wybory na nowego przewodniczącego. Jak potwierdza „Wprost”, Donald Tusk będzie jedynym kandydatem na to stanowisko. Były szef RE już podjął istotne kroki mające na celu wzmocnienie struktur partii. Chce także wprowadzić zmiany personalne, które będą dotyczyły ważnych polityków PO.
Grzegorz Schetyna miał objąć funkcję szefa dolnośląskich struktur partii, wyszło jednak na jaw, że wcale nie otrzyma tego stanowiska. Lepszym kandydatem w ocenie byłego premiera jest Roman Szełemej — aktualny prezydent Wałbrzycha.
Tuskowi nie pasuje także, aby pomorską Platformą kierował w dalszym ciągu Sławomir Neumann. Głównym powodem są kompromitujące go nagrania z tczewskimi działaczami oraz „ciągnąca się za nim afera dotycząca ministerstwa zdrowia, kiedy był tam sekretarzem stanu”.
To jeszcze nie koniec zmian, jakie marzą się Tuskowi. Niedawno nowy szef PO miał przeprowadzić wiele rozmów dyscyplinujących, głównie z posłami, którzy urządzali cyrk na granicy polsko-białoruskiej, m.in. z Klaudią Jachirą czy Franciszkiem Sterczewskim, którym nakazał uspokojenie się.
Zobacz również: Prof. Horban ostro o niezaszczepionych: „Nie głosują, nie czytają gazet”
Zobacz również: Korwin-Mikke o słowach Brauna: „Niedzielski ma na koncie 100 tys. trupów”
Źródło: wPolityce.pl
