Rząd zadecydował we wtorek, by zaapelować do prezydenta Andrzeja Dudy o przedłużenie stanu wyjątkowego o 60 dni. Głowa państwa ma podjąć decyzję w tej kwestii do piątku.
Do tej sprawy w mocnych słowach odniósł się były premier Donald Tusk, który napisał: — Krok po kroku stajemy się państwem permanentnego stanu wyjątkowego; marzenie Kaczyńskiego od zawsze — podkreślił Tusk na Twitterze.
Rzecznik rządu Piotr Müller nie ukrywając powagi sytuacji przypomniał, że sytuacja na polsko-białoruskiej granicy jest wciąż skomplikowana.
— Od początku tej wojny hybrydowej, bo tak ją trzeba już nazywać, granicę polsko-białoruską próbowało przekroczyć około 10 tysięcy osób. Codziennie setki migrantów próbują nielegalnie przekroczyć polską granicę — mówił Müller. Ponadto dodał, że Straż Graniczna, wojsko oraz policja dołożą wszelkich starań, by tego typu działania nie miały w przyszłości miejsca.
— Naszym obowiązkiem jest nie tylko zabezpieczyć granicę Polski, ale i Unii Europejskiej — mówił rzecznik rządu.
Stan wyjątkowy w przygranicznym pasie z Białorusią został wprowadzony 2 września i obejmuje 183 miejscowości, 115 w woj. podlaskim i 68 w woj. lubelskim. Wprowadzono go na okres 30 dni za sprawą decyzji prezydenta Andrzeja Dudy.
Przedstawiciele rządu uznali, że jest to konieczne z racji faktu, że reżim Aleksandra Łukaszenki prowadzi „wojnę hybrydową”, a sytuacja wciąż jest bardzo poważna.
Zobacz również: Lech Wałęsa przyznał, jak dużo nabroił: „Ło panie…”
źródło: stefczyk.info