W miniony piątek większość sejmowa poparła przyjęcie ustawy o dodatku węglowym. Wielu ekspertów i polityków zarzuca rządowi, że problemem jest aktualna cena oraz ewentualnie braki węgla. Zjednoczona Prawica odpowiada, że podejmuje odpowiednie działania, by surowca nie zabrakło.
– Morawiecki przyznał to nadspodziewanie szczerze, że oni nie byli przygotowani, że węgla może zabraknąć. Nie przygotowali Polski, podejmując decyzję o embargu – powiedział Donald Tusk.
Donald Tusk atakuje polski rząd
W czasie konferencji prasowej przewodniczący PO nie przebierał w słowach. Na pytanie, czy wierzy politykom PiS, że węgla nie zabraknie, odpowiedział, że dostępność surowca „to nie jest kwestia wiary”.
– Nie ma znaczenia, czy ktoś wierzy, czy nie wierzy. W węgiel nie należy wierzyć, tylko go dostarczyć. Gdy decydowaliśmy się jako Polska być pierwszym krajem, który nałoży embargo na rosyjski węgiel, zwracałem się do premiera Morawieckiego publicznie z jedną prośbą: trzeba być bardzo ostrym w sprawie rosyjskiego węgla, ale jednocześnie polski premier musi zabezpieczyć polskiego gospodarstwa domowe, jeśli chodzi o dostawy węgla – wyjaśniał Donald Tusk.
Były premier podkreślił, że zarówno ostra polityka wobec Rosji i energetyczne bezpieczeństwo Polski nie wykluczają się.
– Każdego dnia słyszymy, że węgla zaraz zabraknie. Każdy, kto kupuje węgiel, widzi, jak cena szybuje do góry. Jednocześnie widzimy, jak w porcie w Świnoujściu ładuję węgiel na statki, który wypływa z Polski. To pokazuje, jak niezdarna jest tak władza, jak nie myśli. Zresztą Morawiecki przyznał to nadspodziewanie szczerze, że nie byli przygotowani, że węgla może zabraknąć. Nie przygotowali Polski – dodawał lider Platformy.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Upadek restauracji po „Kuchennych Rewolucjach” Magdy Gessler. Sytuację uratowali nowi właściciele
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Zenek Martyniuk poszedł do wróżki. Czy już wie, co przyniesie mu los?
źródło: Twitter, DoRzeczy