Lewicowa aktywistka Kazimiera Szczuka miała ostatnio swój debiut w RMF FM. Nie dało się ukryć, że feministka całkowicie się skompromitowała. Internauci ocenili, że była agresywna i nieprzygotowana do pytań, które sama zadawała wiceministrowi spraw zagranicznych Pawłowi Jabłońskiemu.
Czy seria wpadek przyczyni się do problemów Szczuki? Czy rozgłośnia zrezygnuje ze współpracy z nią?
Wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński był gościem Kazimiery Szczuki w RMF FM. Feministka twierdziła, że Polska zrzekła się z odszkodowań za II wojnę światową, jednak nie była w stanie podać żadnych konkretów. Ponadto nie dawała gościowi przestrzeni na wypowiedzenie się.
– Zdaje się jednak, że to ja prowadzę tę rozmowę, a nie pan i chciałabym, aby pan przestał mówić – upomniała wiceministra. Szerzej na ten temat pisaliśmy tutaj.
Portal press.pl rozmawiał z dziennikarzami radia RMF FM i poprosił o odniesienie się do pogłosek, według których Szczuka mogłaby stracić swój program. Dziennikarze odpowiedzieli, że są pewni, że była to jedynie „wpadka”, a Szczuka w rzeczywistości posiada doświadczenie i potrafi odnaleźć się w tej rzeczywistości.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Grabarze otworzyli grób i nieprzytomni wlecieli do środka. Co się stało?
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Floryda. Jechał z aligatorem przywiązanym do zderzaka
źródło: tysol.pl / nczas