W ubiegłym roku Strajk Kobiet mógł pochwalić się bardzo dużą frekwencją. Było to widać między innymi w Gdańsku, gdzie ludzie licznie wychodzili na protesty.
Nagranie z Gdańska pokazuje, że Strajk Kobiet ewidentnie się wypalił. Ulicami miasta przeszło raptem sto osób. Wielu mieszkańców pewnie nawet nie zorientowało się, że jakaś manifestacja w ogóle się odbyła.
Prawdopodobnie dużym problemem jest to, że Strajk Kobiet naraził się już wielu grupom społecznym. Liderki chętnie oznajmiały kolejnym ugrupowaniom oraz społecznościom, że mogą wypier*****. W efekcie wiele osób zrezygnowało ze wspierania protestów.
Czytaj także: Nieoczekiwane wsparcie dla Polski: „Wzywamy Niemcy do rezygnacji z projektu Nord Stream 2”
Wczoraj feministki związane ze Strajkiem Kobiet zaatakowały Jerzego Owsiaka za to, że ten podczas konferencji podkreślił, że nie jest zwolennikiem aborcji na życzenie. W ten sposób i on usłyszał, że nie jest mile widziany na protestach.
Czytaj także: Panika w TVN24. Najpierw obcięto pensje, teraz nadeszła fala zwolnień
Strajk Kobiet pokazał, że zarządzające nim osoby posiadają dużą umiejętność w dzieleniu społeczeństwa. Parę miesięcy temu poparcie protestów było ogromne. Teraz, choć wyrok TK wszedł w życie, skala manifestacji jest znacznie mniejsza.
Źródło: Twitter