Andrzej Sośnierz, poseł koła Polskie Sprawy, były szef NFZ i lekarz, prywatnie ojciec Dobromira Sośnierza polityka z Konfederacji – żałuje decyzji o zaszczepieniu się.
Andrzej Sośnierz stwierdził, że „prawdopodobnie wirus Delta jest bardziej zaraźliwy, ale obarczony niższą śmiertelnością”. Polityk i lekarz przypomniał, że „zwykle jest tak, że choroby początkowo bardzo groźne potem łagodnieją i kolejne mutacje przechodzi się coraz łagodniej”. Jego zdaniem również szczepienie więcej niż dwiema dawkami jest „nadmiarowe”.
Zobacz również: Wiceminister rozwoju zdymisjonowana. Premier Mateusz Morawiecki odwołuje członkinię rządu
— Być może więc czwartą falę można po prostu przechorować i nie robić żadnego lockdownu dla nikogo. Przecież z powodu przeziębienia, kiedy chorują setki tysięcy Polaków, nie robi się lockdownu — dodał.
Sośnierz skrytykował fakt, że w Polsce szczepi się także osoby, które mają za sobą przechorowanie Covid-19 i powinny same nabyć odporność. Zdobył się także na szczere, osobiste wyznanie.
— Sam też się zaszczepiłem, chociaż uważam, że niepotrzebnie, bo ja przechorowałem COVID-19. Dwa miesiące później miałem kontakt z osobą zakażoną i nic mi nie było. Nie rozumiem, dlaczego rząd nie bada poziomu odporności, bo być może Polacy są już na tyle odporni, że nie trzeba aż tak martwić się o te szczepienia — powiedział.
W dalszej części rozmowy poruszono również kwestię tzw. antyszczepionkowców. Sośnierz sprzeciwił się zestawianiu ich w jednym szeregu z wolnościowcami, którzy nie godzą się na przymus szczepień i restrykcje.
— Natomiast chcę zwrócić uwagę, że czym innym są antyszczepionkowcy, wyznawcy teorii spiskowych, a czym innym wolnościowcy. To są absolutnie dwa różne światy, które się ze sobą splotły — powiedział.
Zobacz również: Skutki wzrostu wynagrodzeń. CAS: Polaków stać na znacznie większe zakupy niż w 2014 roku
— Wolnościowcy, którzy myślą racjonalnie, są teraz kojarzeni z jakimś ciemnogrodem, co tworzy mieszankę trudną do rozwikłania. Wolnościowcy zasadniczo nie są antyszczepionkowcami, lecz sprzeciwiają się temu, żeby osoby zaszczepione miały większe prawa niż niezaszczepione. To jest zupełnie inna grupa ludzi niż ta, która uważa, że „szczepionkami chcą nas wszystkich wytruć i pozabijać” — stwierdził.
Źródło: nCzas.com