Poseł Konfederacji Dobromir Sośnierz był gościem w „Siódmym dniu tygodnia”. Polityk nie krył swojej irytacji, kiedy musiał tłumaczyć pozostałym gościom, że się mylą.
Dobromir Sośnierz stwierdził, że przyjmowanie pieniędzy z KPO w zamian za zmiany w polskim systemie sądownictwa, to polityczna „prostytucja”.
– Generalnie najkrócej bym powiedział, że wszyscy nie macie racji we wszystkim, co tutaj było do tej pory mówione – powiedział już na koniec programu prawicowy poseł.
– Nie każde pieniądze są warte wzięcia. To się nazywa prostytucja, jeśli ktoś uważa, że każde pieniądze za wszelką cenę – dodał ku zdziwieniu innych gości.
Dziennikarz Radia ZET postanowił dopytać, czy „KPO jest prostytucją”?
– Jeśli się oddaje kompetencje nad własnym krajem w zamian za pieniądze, to tak. Niemcy przegrali dwie wojny światowe i muszą się pogodzić z tym, że nie będą w Polsce rządzić – mówił Konfederata.
W studio obecne były posłanki Anna Maria Żukowska i Joanna Kluzik-Rostkowska, które zarzucały parlamentarzyście obsesje.
– Czy te zmiany, które obóz władzy jest gotowy przeprowadzić, czyli Izba Dyscyplinarna do likwidacji, to jest to uleganie? To jest ta prostytucja? – wnikał Stankiewicz.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Minister Czarnek zmiażdżył Grodzkiego: “Kompromituje polski parlament, kompromituje Senat”
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kolejny sukces ukraińskich sił. Żołnierze dotarli do granicy z Rosją [WIDEO]
Poseł @D_Sosnierz nazywa prostytucją oddawanie kompetencji swojego kraju w zamian za pieniądze pic.twitter.com/0os0B6AQqZ
— Wolność__Słowa (@WolnoscO) May 15, 2022
źródło: Twitter