Jak dowiadujemy się z portalu „gazeta.pl”, Grzegorz Schetyna ma skomplikowaną sytuację. Jeden z liderów Platformy nie ukrywa, że jego przyszłość w ugrupowaniu stała się bardzo niepewna.
— Jeśli miarka się przebierze, jeśli będzie poczucie, że zamiast pracować na dobry wspólny wynik, Grzegorz woli dalej bujać łódką, to nie wykluczam, że się z nim pożegnamy — powiedział polityk z władz Platformy.
Portal donosi, że podczas ostatniego posiedzenia klubu parlamentarnego PO poruszono wszystkie kluczowe kwestie z ostatniego czasu: „spadające poparcie sondażowe, konkurencję ze strony Polski 2050, jesienną ofensywę programową, los partyjnych konserwatystów, przyszłość ruchu Rafała Trzaskowskiego, przywództwo Borysa Budki i obecnego kierownictwa”.
Zobacz również: Ministerstwo Zdrowia: bezpłatny pakiet badań dla każdego 40-latka
Nie jest tajemnicą, że w Platformie Obywatelskiej istnieją obawy co do przyszłości Ruchu Wspólna Polska — stworzonego z inicjatywy prezydenta Warszawy.
— W Platformie powszechna jest obawa, że projekt Trzaskowskiego ma w przyszłości zastąpić Platformę, a miejsce na pokładzie nowego okrętu znajdą tylko nieliczni członkowie obecnej załogi PO — czytamy w artykule.
— Każda strona gra dzisiaj na Rafała, tylko każda w inny sposób. Schetyna chciałby zrobić go szefem Platformy, żeby go utopić i się go pozbyć. Z kolei Budka osłania się Rafałem i apeluje o to, żeby go chronić przed brudem polityki, bo polityk twarz ma jedną i nie można dać go uwalić PiS-owi, a tak się stanie, jeśli za mocno zaczniemy nim grać — wyjaśnił dla portalu „gazeta.pl” jeden z rozmówców z Platformy Obywatelskiej.
Zobacz również: Sławomir Mentzen ostro o Polskim Ładzie. Doradza, co należy zrobić [WIDEO]
Swój komentarz pozostawił przewodniczący PO Borys Budka, który obiecał „więcej konkretnych działań, wykorzystanie potencjału ludzi Platformy czy jasny przekaz programowy, który nie będzie opierać się jedynie na organizowaniu konferencji prasowych w poszczególnych sprawach”.
W artykule można również przeczytać o konflikcie „budkowców” ze „schetynowcami”.
— Z naszych rozmów z politykami z kierownictwa Platformy wynika, że cierpliwość do wewnątrzpartyjnych gierek „schetynowców” się kończy. Jeśli miarka się przebierze, jeśli będzie poczucie, że zamiast pracować na dobry wspólny wynik, Grzegorz woli dalej bujać łódką, to nie wykluczam, że się z nim pożegnamy — czytamy w tekście.
Źródło: tysol.pl