To pracownicy Sanepidu często stoją na pierwszej linii w walce z przedsiębiorcami. Wielu z nich wolałoby jednak tego nie robić.
Coraz większa liczba przedsiębiorców decyduje się na samowolne otwarcie swoich biznesów. W ubiegły weekend aż 20 000 lokali zdecydowało się na wznowienie swojej działalności.
Z tego powodu Sanepid ma dużo pracy. Sęk w tym, że wielu pracowników zdaje sobie sprawę z tego, że przepisy są na tyle nieprecyzyjne, że wielu przedsiębiorców ma solidne argumenty do buntowania się.
Czytaj także: Cejrowski nie wytrzymał: „Niemcy długo nie wytrzymali bez pakowania ludzi do obozów”
Jak ustalił portal Wieści24, część pracowników Sanepidu nie chce wykonywać nielegalnych rozkazów. Polityczne naciski są coraz mniej skuteczne, więc najprawdopodobniej coraz większa liczba lokali będzie otwierana.
Czytaj także: Pfizer wszystkich okłamał? Izrael informuje, że skuteczność szczepionki jest znacznie niższa
— Boimy się. Jesteśmy naciskani, czujemy się zastraszani. Ale sami widzimy co się dzieje. Takiej atmosfery tu jeszcze nie było — mówią pracownicy Sanepidu o swojej sytuacji.
Źródło: Wieści24