Polityk Platformy Obywatelskiej Robert Kropiwnicki zasłabł wczoraj podczas przemówienia w Sejmie. Niepokojące wydarzenie miało miejsce w trakcie debaty nad udzieleniem wotum nieufności ministrowi koordynatorowi służb specjalnych Mariuszowi Kamińskiemu.
Wypowiadali się wszyscy przedstawiciele klubów parlamentarnych. W imieniu PO przemawiał poseł Robert Kropiwnicki, który jednak nie czuł się najlepiej. W pewnej chwili, gdy podszedł, by napić się wody, zachwiał się na mównicy i osunął na podłogę. Prawdopodobnie przyczyną omdlenia była cukrzyca.
Na ratunek politykowi PO rzucili się szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz oraz Cezary Grabarczyk, którzy byli najbliżej. Szybko pojawili się także ratownicy medyczni, którzy udzielili poszkodowanemu pomocy.
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki zarządził kilkuminutową przerwę, jednak posłowie opozycji prosili, by obrady zostały zawieszone do piątku 14 lutego. Terlecki wznowił jednak obrady i po kilkunastu minutach wszystko wróciło do równowagi.
— 14 godzina posiedzenia. Nocne głosowania. Przesunięte specjalnie na późne godziny wotum nieufności, żeby suweren nie zauważył ich afer i kompromitacji służb Kamińskiego. Tak się kończy chaotyczna organizacja pracy. Posiedzenie powinno zostać przerwane do rana — napisał na Twitterze Michał Szczerba.
Robert Kropiwnicki, by uspokoić sympatyków, zabrał głos w sprawie swojego zdrowia. Podkreślił, że czuje się dobrze, a jego stan jest lepszy „od stanu polskich służb”.
Dziękuję za słowa wsparcia i otuchy, mój stan zdrowia jest dobry, a na pewno lepszy od stanu polskich służb. pic.twitter.com/QOcnviltxo
— Robert Kropiwnicki (@RKropiwnicki) February 14, 2020
źródło: wprost.pl