Rafał Ziemkiewicz gościł na antenie Telewizji Republika. Publicysta mówił m.in. o nie milknącej sprawie szefa Najwyższej Izby Kontroli oraz Pawle Juszczyszynie. Dostało się też Donaldowi Tuskowi.
Rafał Ziemkiewicz powiedział, że stara się unikać emocjonalnego podejścia do polityków, lecz gdy tematem rozmowy stały się słowa Donalda Tuska, apelującego o powstanie nowej partii o charakterze chrześcijańsko-demokratycznym, publicysta dał upust swojej niechęci do ustępującego szefa Rady Europejskiej.
— Wyjątkowo gardzę tym typem. Jest to wyjątkowo odrażająca postać. Takiej kanalii nie było w polityce od czasów gen. Zajączka i mówię to z pełną świadomością. Absolutnie amoralny typek, kameleon. Zainteresowany jest tylko własnym wywyższeniem i kasą — ocenił Ziemkiewicz.
Publicysta przypomniał również niesławne majowe wystąpienie Leszka Jażdżewskiego:
— Teraz nagle Tusk mówi, że trzeba założyć partie chadecką razem z PSL, bo tylko takie ugrupowanie — konserwatywne — zwycięży z PiS. Przecież to śmieszne — powiedział Ziemkiewicz.
W studio Telewizji Republika rozmawiano też o sędzim Pawle Juszczyszynie oraz reportażu telewizji TTV, dotyczącym kontrowersyjnej decyzji sędziego w sprawie rolnika spod Olsztyna.
— Najciekawsze jest to, że kiedy znaleziono ten reportaż z 2015 roku to nagle TVN usunęło ten materiał. Na szczęście ktoś go zdążył zgrać, a TVN grzmi o naruszeniu praw autorskich — stwierdził publicysta.
Ziemkiewicz został zapytany też o sprawę Mariana Banasia.
— Widać, że jedna służba gra na Banasia, a druga stara się go zniszczyć. W tej sprawie skupiła się jakaś walka frakcji. (…) Ewidentnie puściły pewne hamulce i to zły sygnał dla zwolenników PiS. Ta walka zaczyna zagrażać spoistości tego ugrupowania — przestrzegł dziennikarz.
źródło: Telewizja Republika