Najnowszy sondaż przeprowadzony dla piątkowego wydania „Super Expressu” pokazuje, że 48 procent badanych jest za wprowadzeniem ograniczeń i restrykcji dla osób niezaszczepionych przeciwko COVID-19. Co ciekawe, przeciwników reżimu sanitarnego i segregacji jest 47 procent.
Sondaż przeprowadzono na zlecenie „Super Expressu” przez Instytut Badań Pollster w dniach 22-23 listopada 2021 r. na grupie 1016 dorosłych Polaków.
48 procent respondentów wychodzi z założenia, że należałoby wprowadzić ograniczenia dla Polaków, którzy nie zdecydowali się przyjąć szczepionki. 47 procent ankietowanych jest zdania przeciwnego, a 5 procent nie ma zdania w tej kwestii.
„Super Express” wskazuje, że „koronawirus w nieustającym natarciu, a rząd nadal nie wprowadza obostrzeń dla osób niezaszczepionych”. Tabloid staiwa następnie pytanie, czy władza powinna to zrobić. Następnie dowiadujemy sie, że społeczeństwo jest w tej kwestii niesamowicie podzielone.
Dziennik podkreśla, że „osoby w pełni zaszczepione w naszym kraju to 53,3 proc. populacji, co oznacza, że nie każdy z nich popiera wprowadzenie dodatkowych obostrzeń dla tych, którzy tego nie zrobili”.
Tabloid poprosił o komentarz socjologa prof. Henryka Domańskiego.
— Dosyć zaskakujący wynik. Spodziewałbym się, że odsetek osób popierających obostrzenia będzie większy. W końcu jeżeli ktoś się zaszczepił, to chciałby z tego coś mieć, nie tylko mniejsze ryzyko zakażenia. Musi być jakaś sprawiedliwość. Część osób w ogóle ocenia restrykcje jako ingerencję państwa w ich życie prywatne, co jest niedopuszczalne — przekonywał ekspert.
Co ciekawe, jeszcze rok temu w początkach kampanii zachęcającej do szczepień twierdzono, że szczepionki pozostaną zupełnie dobrowolne, a władza nie będzie wymuszać na Polakach przyjmowania preparatów.
Przeczytaj również: Kukiz: Jeśli oskarżenia się potwierdzą, będę od tej pory nazywał go kanalią
źródło: Nczas