Pandemia koronawirusa daje się we znaki wszystkim Polakom. Zmęczeni obostrzeniami i postępującym lockdownem w końcu wybrali się do kościoła na Niedzielę Palmową. Okazuje się jednak, że przed jednym z nich zaczaiła się posłanka Lewicy, Monika Falej, która postanowiła liczyć, ilu Polaków było w świątyni.
W jakiś sposób sobie wykalkulowała, że na mszę świętą weszło trzy razy więcej wiernych, niż powinno. W mediach szybko zrobiła się afera, a wielu internautom nie spodobało się zachowanie nadgorliwej parlamentarzystki.
Zobacz również: Menadżer Krzysztofa Krawczyka: Kiedy wreszcie w tym kraju zginie zawiść?
— Podczas zgromadzenia w kościele 3 X więcej osób niż przewiduje rozporządzenie (w tym Church 71). Gdzie jest rozsądek, gdzie zabezpieczenie, gdzie @kmpolszty, @PolskaPolicja #Sanepid” — napisała na Twitterze Monika Falej, oznaczając policję i sanepid.
Zobacz również: Joe Biden zaprosił Andrzeja Dudę na szczyt poświęcony zmianom klimatu
Wielkim oburzeniem na „donoszenie” zareagowali na Twitterze konfederaci, którzy podkreślili, że walczą o wolność dla wszystkich, a Lewica swoim zachowaniem to wszystko niweczy.
— Zamordyści z lewicy przesiadują od rana pod kościołami w waszych miastach i składają donosy. Ich chęć do ograniczania naszego życia i łamania praw obywatelskich sięga absurdów. My walczymy WOLNOŚĆ dla WSZYSTKICH, oni walczą o ZAKAZY dla kolejnych grup obywateli — napisali konfederaci.
HIT ‼️ Zamordyści z lewicy przesiadują od rana pod kościołami w waszych miastach i składają donosy 🙆♀️ Ich chęć do ograniczania naszego życia i łamania praw obywatelskich sięga absurdów.
— Konfederacja (@KONFEDERACJA_) March 28, 2021
My walczymy WOLNOŚĆ dla WSZYSTKICH 🙂, oni walczą o ZAKAZY dla kolejnych grup obywateli 😠 https://t.co/0GThnVZaCQ
źródło: Twitter.com
Zawsze pod kościołem to stał tylko dziad. Ale że czasy się zmieniają, to go zastąpiła baba o nazwisku Falej.