W czwartek media obiegła informacja, jakoby KE zablokowała wypłatę środków unijnych dla Polski. W końcu politycy postanowili sprostować te doniesienia.
— Do słów komisarza KE podchodzimy ze spokojem. Weryfikowaliśmy te informacje. One się nie potwierdzają — powiedział na konferencji prasowej minister Waldemar Buda.
— KE żadnego oficjalnego komunikatu w sprawie Krajowego Planu Odbudowy nie wydała [prawdopodobnie chodzi o to, że „nie wydała komunikatu ws. wstrzymania środków”, KE wydała komunikat ws. „kontynuowania rozmów z polski władzami” – przyp. red.]. Liczymy na techniczną pracę i zatwierdzenie na poziomie politycznym przez Komisję naszego Planu i ostatecznie wypłatę zaliczki. Ja przypomnę, że na ten moment nawet połowa krajów nie otrzymała jeszcze środków zaliczkowych, więc to nie jest tak, ze Polska, czy też Polska i Węgry wyłącznie czekają na te środki — przekonywał minister Waldemar Buda.
Środki z KPO zostały wstrzymane?
Niektóre media podchwyciły informację, jakoby unijny komisarz ds. gospodarczych Paolo Gentiloni miał powiedzieć podczas posiedzenia komisji ekonomiczno-budżetowej Parlamentu Europejskiego, że przyczyną przeciągających się negocjacji z Warszawą na temat polskiego KPO jest kwestia dyskusji na temat wyższości prawa unijnego nad krajowym, która właśnie toczy się w Polsce.
Służby prasowe KE poinformowały, że:
— Komisja kontynuuje ocenę polskiego krajowego planu odbudowy na podstawie kryteriów określonych w rozporządzeniu w sprawie Instrumentu Odbudowy i Odporności. Nasza współpraca z polskimi władzami trwa. W tym zakresie przyglądamy się wymogom rozporządzenia w sprawie zaleceń dla poszczególnych krajów — czytamy w oświadczeniu KE.
KE tłumacząc się ze środowej wypowiedzi Paolo Gentiloniego, zakomunikowała, że słowa komisarza „odzwierciedlają stanowisko Komisji dotyczące kwestii nadrzędności prawa UE nad prawem krajowym, które jest dobrze znane i ma zastosowanie we wszystkich dziedzinach”.
Przeczytaj również: Cezary Pazura pochwalił Korwin-Mikkego. Polityk szybko zareagował [WIDEO]
Źródło: Tysol