Jak donoszą media, OKO.press dopuścił się ataku na ministra edukacji i nauki prof. Przemysława Czarnka. Powód wydaje się kuriozalny, mianowicie chodzi o nową listę lektur, które nie odpowiadają dotychczasowemu lewicowemu trendowi.
— Na listę lektur minister Czarnek wpisał aż pięć pozycji Zofii Kossak–Szczuckiej, katolickiej pisarki–antysemitki, która w czasie wojny ratowała Żydów. Przeczytaliśmy „Pożogę” — książkę pełną antysemickich wątków i gloryfikującą polskie panowanie na Kresach. Nasze dzieci będą musiały to czytać — stwierdza OKO.press. Portal nie kryje oburzenia, że na liście lektur pojawiły się pozycje, które wpisują się w narrację typowo katolicką.
— Na liście lektur przybyło pozycji nacjonalistyczno–katolicko–bogoojczyźnianych. Wypadł z niej niewierzący filozof–liberał Leszek Kołakowski. Przybyło tekstów Karola Wojtyły i Henryka Sienkiewicza — dodaje oburzony portal.
Wygląda na to, że lewicowo-liberalnym środowiskom udało się przeforsować do programów nauczania ideologiczną propagandę. Stało się to głównie za sprawą rządów Platformy Obywatelskiej.
Źródło: wPolityce.pl