Pogrzeb byłego rzecznika komunistycznych władz Jerzego Urbana odbył się 11 października. Założyciel „Tygodnika NIE” został pochowany w grobie rodzinnym na Powązkach Wojskowych w Warszawie.
Na pogrzebie byłego rzecznika prasowego rządu gen. Wojciecha Jaruzelskiego pojawił się m.in. były prezydent Aleksander Kwaśniewski.
– Był człowiekiem bardzo wrażliwym. Ten język, ten styl nie był jego stylem w życiu codziennym. Wydaje mi się, że ta forma, ta chęć prowokacji, była tarczą ochronną – oświadczył Kwaśniewski.
Swój komentarz w sprawie zostawił również prof. Jan Hartman.
– Nad grobem Urbana pięknie przemawiał A. Kwaśniewski i kilku innych. Nawet, wtedy gdy służył złej sprawie, pomagał ludziom opozycji. A do walki o świecką Polskę zabrał się w czasach, gdy wydawało się to szalone. I jeśli my dziś walczymy, to z jego inspiracji. Za tu mu dziękuję – podkreślił filozof.
Dziwny przedmiot na grobie Urbana
Jerzy Urban miał antyklerykalne poglądy, nie dziwi zatem, że uroczystość miała świecki charakter. Na zdjęciach z ceremonii widać, że ktoś postawił na płycie pomnika butelkę wódki.
Jak donosi „Super Express” butelka wytrzymała na grobie zaledwie kilkadziesiąt godzin. Nie jest pewne, co się z nią stało.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Plaga szczurów w Lublinie. Tak źle jeszcze nie było
Grób Jerzego Urbana na warszawskich Powązkach obłożono kwiatami i innymi pamiątkami. Ktoś zostawił nawet butelkę wódki. Ale wystarczył jeden dzień i już zabrakło jednej rzeczy! #Urban https://t.co/cK7HTAOWy9
— Super Express (@se_pl) October 13, 2022
źródło: Twitter