Niemiecki dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” skomentował wywiad Kaczyńskiego dla telewizji „wPolsce”, podsumowując, że to już nie ten sam polityk co kiedyś. W artykule nawiązano do głośnych protestów przeciwko wyrokowi TK, które jego zdaniem prezes PiS ignorował, zajmując się w tym czasie swoimi ambitnymi planami.
— Gdy polskie kobiety protestowały przed domem szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego, ten ogłosił „daleko idące plany — napisał dziennik.
— Zima w czasach koronawirusa to nie jest dobry moment na protesty. Mimo to w kilkudziesięciu polskich miastach ludzie odpowiedzieli na wezwanie ruchu Strajk Kobiet, aby wyjść na ulice w proteście przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Po tym, jak z dużym opóźnieniem opublikowany został październikowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie oraz jego uzasadnienie, w piątek wieczorem na ulice miast wyszli przede wszystkim młodzi demonstranci — przekazał korespondent gazety.
Gerhard Gnauck poinformował, że w stolicy dziesiątki policyjnych samochodów odgrodziły demonstrantów od domu Kaczyńskiego, podczas gdy oni tańczyli poloneza przed policyjną blokadą.
Czesi zbuntowani przeciwko restrykcjom. Setki osób na ulicach Pragi [WIDEO]
— Kaczyński wolał w minionych dniach nie wypowiadać się na temat aborcji. W szeroko komentowanym wywiadzie dla małej, bliskiej rządowi telewizji przedstawił program wręcz konkurencyjny tematycznie — ocenił Gnauck.
Zauważono również, że prezes PiS zapowiedział „daleko idące i ambitne plany”, które będą wiązały się z polityką socjalną i rozwojem.
Niemiecki dziennikarz przytoczył słowa Kaczyńskiego o tym, że nasz kraj powinien rozwijać się szybciej niż kraje Europy Zachodniej, ale nie powinien przy tym lekceważyć innych wartości jak „sfera ducha”.
Zobacz również: Jurek Owsiak zwrócił się do TVP: „Powiem wam jedną rzecz”
— Najwyraźniej miał tu na myśli wolność słowa i mediów. Tu w każdym razie odniesiono, według Kaczyńskiego, sukces — dodał Gnauck.
Niemiecki dziennik zacytował kolejne słowa Kaczyńskiego o „stratach dla suwerenności” polskiego państwa i narodu. Jako przyczynę podał wpływ zagranicznych, szczególnie niemieckich mediów, które znacznie przyczyniają się do „demoralizowania” polskiej młodzieży.
— Wydaje się, że Kaczyński z dawnych lat, który wiedział, że jego ostrość odstrasza wielu wyborców centrum i który z tego powodu powstrzymywał się od publicznych wystąpień, ostatecznie należy już do przeszłości — podkreślił Gerhard Gnauck.
Źródło: wiadomosci.wp.pl