Paulina Młynarska, która jest bardzo aktywna w mediach, skomentowała ostatnie pomysły władzy mające na celu zahamowanie epidemii koronawirusa.
— Chora władzo! Dla wielu ludzi kontakt z naturą to konieczność. Ilu, ile z nas ocalił las? — zapytała dziennikarka.
— Niestety ostatnie dni pokazują, że mimo próśb i apeli, wciąż dużo osób wykorzystuje czas odizolowania na pikniki i towarzyskie spotkania, m.in. na terenach zarządzanych przez Lasy Państwowe— poinformował w komunikacie resort środowiska.
Dyrektor generalny Lasów Państwowych oraz dyrektorzy Parków Narodowych „polecili wprowadzić okresowy zakaz wstępu — do 11 kwietnia br. włącznie„.
Nowe obostrzenia będą egzekwowane przez Straż Leśną i Straż Parków Narodowych. Pomysł ten nie spodobał się Paulinie Młynarskiej, która udostępniła słowa sprzeciwu w poście na Facebooku.
— Nie jestem w stanie pojąć, dlaczego w Polsce zakazuje się ludziom samotnego chodzenia do lasu! Las, łąka, otwarta przestrzeń i kontakt z przyrodą mają terapeutyczne działanie — napisała oburzona Młynarska.
W dalszej części wiadomości zwróciła się do rządzących.
— Chora władzo! Dla wielu ludzi kontakt z naturą to konieczność. Ilu, ile z nas ocalił las? W depresji, w stanach lękowych, w żałobie, w smutku, wypaleniu. Odbieracie zwykłym ludziom możliwość leczniczego dla nich kontaktu z przyrodą, ale myśliwe i myśliwi mogą sobie grasować, po lasach z bronią jak chcą. O czym to świadczy jak nie o psychopatycznej potrzebie kontroli? Bo jeszcze, nie daj boziu, dzika przyroda zacznie się nam odradzać. Zgroza — pouczała władzę.
Przy okazji uderzyła w Kościół katolicki, prowokując internautów do krytycznych komentarzy.
— Pozwalacie na świąteczne zgromadzania w kościołach, gdzie szaleją oszołomieni szamani powtarzający starym, skołowanym ludziom, że ich konsekrowane ręce nie przenoszą drobno ustrojów, a zakazujecie im samotnych prawdziwie duchowych i zbawiennych wizyt w świątyni, jaką jest las? — pytała Młynarska.
— Przecie do wyborów za wszelką cenę, Wasz (bo nie mój) prezydent przekonuje, że sklep spożywczy i lokal wyborczy to to samo, a nie pozwalacie ludziom odetchnąć świeżym powietrzem w lesie i w parku? Powtórzę za Adamem Wajrakiem: (excusez le mot) WALCIE SIĘ! Om Shanti! — zakończyła swój wpis dziennikarka.
źródło: dorzeczy.pl