Maryla Rodowicz wyznała, że ostatnio nie ma lekko. Szczególnie w czasie drożyzny i szalejącej inflacji, tak jak wielu Polaków uskarża się na wysokie opłaty. Powiedziała, że ogromne koszty generuje utrzymanie jej domu w Konstancinie.
Gwiazda polskiej sceny muzycznej przyznała, że zmaga się z problemami finansowymi. Gwiazda, by poradzić sobie w kryzysowych czasach, stale dorabia, koncertując.
Maryla Rodowicz narzeka na inflację
Wokalistka nie ukrywa, że dobijają ją podwyżki cen w każdej dziedzinie życia. Wspomniała, że wyjątkowo dokucza jej utrzymywanie posiadłości w Konstancinie i spłacanie rat, które ciągle rosną.
– Odczuwam inflację i wzrost rachunków. Przecież ja mam samochód w leasingu. Miesięczna opłata wzrosła o jakieś 40 proc.! Na każdym kroku czuję podwyżki. Mam ogrzewanie na gaz, a ceny gazu wzrosły. Prądu też – powiedziała Maryla Rodowicz w rozmowie z „Twoim Imperium”.
Artystka dodała, że musi dorabiać, biorąc udział w programach telewizyjnych i grając liczne koncerty. Szczęśliwie jej występy wciąż cieszą się dużą popularnością.
– W każdym tygodniu września gram koncerty, a do końca roku mam ich jeszcze kilkanaście – przekazała Rodowicz.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Krzysztof Bosak o grupie trzymającej władzę: „W tej chwili bankrutują firmy w branży gastronomicznej. To były decyzje konkretnych ludzi”
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Najnowszy sondaż: Zwycięstwo zjednoczonej opozycji, olbrzymie poparcie dla Konfederacji
źródło: plotek.pl