Maryla Rodowicz przeżywa ostatnio trudne chwile. Piosenkarka nie ukrywa, że lockdown i epidemia koronawirusa znacznie utrudniły jej funkcjonowanie, zarówno w kwestii miłości, jak i finansów.
Ze względu na wprowadzone obostrzenia artyści, aktorzy i piosenkarze zmagają się z wieloma problemami. Nie mogąc prowadzić swoich biznesów, grać koncertów ani ról, skazani są na życie z pomocą oszczędności. Okazuje się, że to nie jedyny problem Maryli Rodowicz. Gwiazda nie może rozwieść się ze swoim mężem, ponadto podkreśla, że nie ma szansy na poznanie nowego partnera. Stało się to o tyle trudniejsze ze względu na ograniczenia wynikające z lockdownu.
Zobacz również: Najnowszy sondaż: Zyskuje PiS i Hołownia. KO traci, jak nigdy. Kto jeszcze w Sejmie?
— Nie ma szans kogoś poznać, nawet jakbym chciała. Gdzie bym niby kogoś miała poznać? Wszystko jest pozamykane. Nie ma żadnych wydarzeń kulturalnych, koncertów, nie można usiąść w restauracji, wyjść do kina…Życie się przeniosło się do Internetu, ale randki przed sieć nie są dla mnie. Ja w Internecie komunikuję się z moimi fanami, sprawdzam informacje, oglądam seriale… — wyjaśniła Rodowicz.
Artystka i jej mąż rozstali się w 2016 roku. W tym czasie Andrzej Dużyński postanowił wyprowadzić się na dobre. Wcześniej według relacji piosenkarki miał robić wszystko, by zniechęcić do siebie małżonkę.
— Mąż stał się podejrzliwy. Uważał, że wszędzie celowo dodaję masło, a już wtedy zaczął obsesyjnie dbać o linię — powiedziała Rodowicz. Ponadto dodała, że nie robi już zakupów w Londynie z powodu wysokich cen.
— Londyn jest teraz za drogi. W Covidzie to jakaś masakra. Nie zamierzam się tam wybierać na zakupy, lepiej pieniądze zaoszczędzić — podsumowała.
Źródło: kurierprasowy.pl
