W poniedziałek wieczorem, pomimo zaistniałych komplikacji, przez ulice Warszawy przeszedł marsz ku czci Żołnierzy Wyklętych. Przemawiał Robert Bąkiewicz.
W Polsce wciąż musimy zmagać się z epidemią koronawirusa i wprowadzonymi w związku z nią obostrzeniami. Sytuacja ta nie przeszkodziła Polakom w oddaniu hołdu bohaterom. Marsz wyruszył około godz. 18 z ul. Rakowieckiej, spod siedziby Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL.
Zobacz również: Cała Polska będzie zamknięta? Niedzielski zabrał głos
Przed rozpoczęciem uroczystego marszu głos zabrał jego organizator Robert Bąkiewicz, który wygłosił krótkie przemówienie. Skomentował obecną sytuację, w jakiej znalazła się Polska i nasi rodacy.
— Nasza ojczyzna, Polska zmierza dziś w kierunku otchłani — zaczął w pesymistycznym tonie Bąkiewicz, dodając, że czasy, w których żyli bohaterowie, były wyjątkowo trudne i ponure.
Zobacz również: Kiedy koniec pandemii? Bill Gates podał przypuszczalny termin
— Wydaje się, że analogia narzuca się sama. Dzisiaj my jako spadkobiercy ideowi tych ludzi, którzy tutaj ginęli, jesteśmy dehumanizowani. Odbierana nam jest godność i szacunek. Musimy pamiętać, że prowadzimy naszą walkę dla wyższych celów niż własna wygoda i przyjemność. Musimy brać wzorce od tych, których dzisiaj czcimy. Starać się im dorównać. Musimy być pewni, że my tę wojnę wygramy. Zło z nami nie wygra — kontynuował Robert Bąkiewicz.
Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych obchodzony jest każdego roku, począwszy od 1 marca 2011.
Społeczne obchody Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych we Wrocławiu i w Wałbrzychu. Delegacje Straży Narodowej oraz Rot…
Opublikowany przez Straż Narodowa Poniedziałek, 1 marca 2021
Źródło: medianarodowe.com