Poseł Marek Jakubiak był gościem w programie „Jastrzębowski wyciska” i ujawnił kilka zaskakujących politycznych tajemnic. Parlamentarzysta nie przebierał przy tym w słowach i przyznał, że zachowanie lidera Agrounii wyjątkowo nie przypadło mu do gustu.
— Paweł Kukiz to mustang na prerii, zaszkodziły mu „kukułki”. Michał Kołodziejczak to kozak, musiałem go wyprosić z mieszkania. Politycy Konfederacji zostawili mnie na lodzie — mówił poseł Marek Jakubiak, który z pewnym sentymentem wspomniał współpracę z Pawłem Kukizem.
— To był klub, który był takim małym Sejmem. Paweł Kukiz to taki „mustang na prerii. Ci, którzy myślą, że da się go przekupić lub okiełznać, są w błędzie. Jest on „szczerym złotem”. Jego można wyłącznie przekonywać, ale mnie się nie udało — dodał, chwaląc lidera Kukiz’15.
Jakubiak zaznaczył, że Kukiz w pewnym momencie zaczął rozmawiać z doradcami, których najłatwiej nazwać „kukułkami”, ponieważ wypychali niewygodne osoby z partii.
— Wypchnięto mnie i musiał Paweł Kukiz iść z PSL — skwitował poseł.
— Kołodziejczak to jest taki kozak. Jest bardzo impulsywny, zdeterminowany, przekonany o swojej wyższości. Jak dostanie po łapach, to dowie się, co to jest polityka. Gość Sławomira Jastrzębowskiego ocenił, że lider Agrounii nie ma planu dla Polski, „on ma plan: chcę być” — tłumaczył Jakubiak, który przytoczył pewną sytuację ze swojego życia, kiedy musiał wyprosić lidera Agrounii z mieszkania.
— Pierwszy raz mi się to zdarzyło, ale są momenty, że trzeba się zachować jak mężczyzna — podkreślił. Na pytanie, jak do tego doszło, lider Federacji wyjaśnił, że Kołodziejczak przekraczał granice dobrego zachowania i uderzał pięścią w stół.
— Uznałem, że mam do czynienia z wariatem i że lepiej niech wyjdzie — mówił Jakubiak. Dodał, że aktywista później go przepraszał, jednak pierwsze wrażenie pozostało.
Zobacz również: Janusz Korwin-Mikke zasnął podczas posiedzenia. To kolejny taki przypadek [FOTO]
źródło: YouTube.com