Lewicowa aktywistka Maja Staśko przekazała na Twitterze, że spotkało ją coś strasznego. Jak się okazuje dziewczyna, która na co dzień wspiera osoby, doświadczające przemocy, została zablokowana na Facebooku i Instagramie.

Ostatnie publikacje Staśko dotyczyły seksualizacji w sporcie. Dziennikarka i aktywistka na co dzień związana jest z ruchami feministycznymi. W ramach swojej walki z niesprawiedliwością napisała dwie książki, w których porusza problem przemocy, w tym seksualnej.

W piątek konto Mai Staśko na Instagramie zostało zablokowane, a ona sama przyznała, że nie ma pojęcia, dlaczego tak się stało.

— Za co? Nie mam pojęcia. Ostatnie moje posty dotyczyły seksualizacji dziewczynek w sporcie, z moimi osobistymi doświadczeniami — napisała dodając, że „próbują ją uciszać hejterzy”.

Aktywistka nie mogła sobie darować tego, że została potraktowana w tak bezczelny sposób.

— Lata pracy, codzienne edukacyjne posty, wspieranie setek osób po przemocy i w trudnej sytuacji — a Instagram to w jednej chwili zablokował przez najazdy hejterów. Jasne, że hejterom nie pasuje, że się wspieramy i mówimy głośno o przemocy — bo hejt to też przemoc. Ale tak uciszać? — napisała Staśko.

Zobacz również: Minister Niedzielski straszy pogorszeniem sytuacji epidemicznej? „Stabilizacja odchodzi w przeszłość!”

Zobacz również: Trzaskowski: Rządzący idą na bardzo głęboki konflikt z Unią Europejską

źródło: o2.pl

(Visited 1 099 times, 1 visits today)
Przeczytaj również:  Tajemniczy prezent dla Morawieckiego od NBP. Wartość przesyłki przekroczyła 2,5 tys. zł

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj